Tegoroczna Eurowizja Junior okazała się dużym sukcesem Polski. Po raz drugi z rzędu konkurs wygrała reprezentantka naszego kraju. Okazuje się, że po konkursie z TVP zwolniona została jedna osoba. Wszystko za sprawą jednego szczegółu.
Viki Gabor z piosenką „Superhero” wygrała tegoroczną edycję Eurowizji Junior. Konkurs organizowany był w Gliwicach. Polska miała prawo organizacji, ponieważ w ubiegłym roku konkurs również wygrała nasza reprezentantka – Roksana Węgiel.
Okazuje się, że nie obyło się bez kontrowersji. Poszło o logo wydarzenia. Tegoroczna Eurowizja Junior promowana była hasłem „Share the joy”, czyli „Podziel się radością”. W logo znajdował się też latawiec oraz napis „Gliwice – Silesia 2019”. I to właśnie ten ostatni napis wzbudził duże kontrowersje. Wiele osób zauważyło bowiem, że w logo nie ma informacji o tym, że konkurs odbywa się w Polsce, a jedynie na Śląsku.
Czytaj także: To ona napisała zwycięskie piosenki dla Roksany Węgiel i Viki Gabor. Sama też pojedzie na Eurowizję?
Na łamach tygodnika „Sieci” w tej sprawie wypowiedział się Jacek Kurski. Okazało się, że prezes TVP zwolnił osobę, która wydała zgodę na taki napis. „Osobę na kierowniczym stanowisku, zresztą z bardzo wysokimi referencjami, która na coś takiego się zgodziła, pożegnałem i natychmiast zarządziłem zmianę. Nie wszezie było to już niestety możliwe” – powiedział.
Kurski przyznał jednak, że jest zadowolony z przebiegu Eurowizji Junior w naszym kraju. „Łyżka dziegciu w beczce miodu widać musi być zawsze, ale to nie zmienia mojej radości, że się udało. Radości tym większej, że zbudowaliśmy to od początku do końca. Tu nie było nic: przez 11 lat, decyzją moich poprzedników, nie było Polski w tym konkursie, nie było tradycji, formatu, nawyku widzów. Jedną z pierwszych moich decyzji w 2016 roku był powrót do Eurowizji dziecięcej, w 2018 roku wygraliśmy ten konkurs” – dodał.
Czytaj także: Hołownia ze wsparciem Dominiki Kulczyk? Jest oświadczenie
Źr.: Sieci