Adam Lipiński w rozmowie z „Super Expressem” ujawnił, w jaki sposób wygląda dyscyplinowanie posłów Prawa i Sprawiedliwości. Polityk znajduje się w gronie założycieli partii i wśród jej członków uchodzi za drugą osobę tuż po Jarosławie Kaczyńskim.
Polityk w rozmowie z dziennikarzami „SE” przyznał, że zdarza mu się osobiście dyscyplinować posłów PiS, którzy w jakiś sposób podpadli kierownictwu. Lipiński przyznał, że czasami są to dość trudne rozmowy. Tabloid określił kary wymieniane przez polityka jako „straszne”.
Czytaj także: Piekarska chce emerytur dla psów z policji i wojska
Wiceprezes PiS ujawnił, w jaki sposób przekonuje niesfornych polityków PiS do swoich racji. „Argumentami, siłą autorytetu.” – powiedział Lipiński. Polityk przyznał również, że jeśli to nie pomoże, to możliwe są poważniejsze konsekwencje. „One mogą być bardzo daleko idące, łącznie z niewystawieniem na listy.” – przyznaje.
Jak się okazuje, posłowie PiS nie zawsze stosują się do tego, co mówi im Lipiński. „Różnie, niektórzy się poprawiają, niektórzy biorą pod uwagę to, co ja powiedziałem. Niektórzy nie biorą, niektórzy biorą, ale bardzo szybko zapominają o tym.” – mówi wiceprezes PiS.
Czytaj także: Jednoznaczna prognoza Donalda Tuska: „PiS nie będzie rządzić w Polsce za cztery lata”
Adam Lipiński od 2016 r. jest pełnomocnikiem rządu ds. społeczeństwa obywatelskiego, a także ds. równego traktowania.
Źr. se.pl