Do zdumiewającego zdarzenia doszło w Witnicy w Lubuskiem. Pijana kobieta podjechała samochodem na stację benzynową po alkohol. Okazało się, że to Maria P., komendant policji w Witnicy. Pracownicy stacji od razu zorientowali się, że jest pod wpływem alkoholu.
Do zdarzenia doszło jeszcze w poniedziałek. Komendant policji w Witnicy miała dzień wolny od pracy. Podjechała na stację benzynową, aby kupić alkohol. Niestety prowadząc pojazd cały czas była pod wpływem alkoholu, co od razu zauważyli pracownicy stacji. O sprawie informuje „Fakt”.
Czytaj także: Chcieli ukraść telewizor, ale… coś poszło nie tak [WIDEO]
Świadkowie tego zdarzenia zorientowali się, że kobieta jest pod wpływem alkoholu. Próbowali ją zatrzymać, ale nie udało się, bo komendant policji szybko odjechała. Zawiadomiono policję.
Komendant policji nie chciała wpuścić funkcjonariuszy
Gdy na miejscu pojawili się funkcjonariusze i zaczęli sprawdzać monitoring, od razu zorientowali się, z kim mają do czynienia. Okazało się bowiem, że to Maria P., komendant policji w Witnicy. Mundurowi udali się w miejsce jej zamieszkania, ale to nie był koniec kłopotów.
Czytaj także: Kwaśniewska zgłosi to policji. Kwaśniewski komentuje
Komendant policji postanowiła, że nie wpuści funkcjonariuszy do swojego domu. Konieczna okazała się interwencja antyterrorystów. „Została pobrana krew do badań. Dodatkowo osoba ta zastała odwołana z zajmowanego stanowiska.” – powiedział gazecie Grzegorz Jaroszewicz z zespołu prasowego lubuskiej policji.
Źr. fakt.pl