Rafał Mroczek to jeden z niewielu już aktorów, którzy w „M jak miłość” gra od samego początku. Nic więc dziwnego, że pojawiają się u niego myśli o odejściu. O całej sprawie mówił ostatnio w rozmowie z kanałem Wideoportal na YouTube.
Serial „M jak miłość” funkcjonuje już od 20 lat. Wciąż ma wiernych widzów, którzy śledzą losy bohaterów. Niewielu już zostało aktorów, którzy grają w produkcji od samego początku. Niedawno głośno było między innymi o odejściu z serialu Kacpra Kuszewskiego, który od samego początku wcielał się w rolę Marka Mostowiaka.
Z serialem od samego początku związany jest też Rafał Mroczek, odtwórca roli Pawła Zduńskiego. Czy to możliwe, że on niedługo również pójdzie śladem Kuszewskiego i zechce odejść? Niepokój fanów mogły wywołać jego słowa dla Wideoportalu..
Czytaj także: Barbara Kurdej-Szatan zniknie z \"M jak miłość\"? Jest komentarz aktorki
Aktor przyznał, że grając w tak długich produkcjach pojawiają się wątpliwości. „Gdzieś w pewnym momencie te baterie się wypalają. W moim przypadku też tak było, jak w każdej pracy. Jak sinusoida. Jesteśmy troszeczkę w dołku, później znowu na górze. Scenarzyści fundują nam coś fajnego w danym okresie, mają pomysł na naszego bohatera. Później te pomysły przenoszą się na innych bohaterów. To jest normalne przy takich serialach, które trwają wiele lat” – powiedział.
Wygląda jednak na to, że scenarzyści nie wyobrażają sobie produkcji bez Rafała Mroczka. Gwiazdor dał się namówić na dalszą współpracę i na razie nie planuje odejścia z „M jak miłość”.
Czytaj także: Roksana Węgiel zawiesi karierę! Ma ważny powód
Źr.: YouTube/Wideoportal