Wygląda na to, że przepisy dotyczące jazdy na „suwak” są przez kierowców bardzo różnie interpretowane. Niektórzy zdecydowanie tego nadużywają, co może się skończyć bardzo niebezpiecznie.
W ostatnim czasie w sieci pojawiło się wiele nagrań, co do których pojawiły się wątpliwości dotyczące właściwej interpretacji przepisów dotyczących tzw. jazdy na „suwak”. Przepisy weszły w życie 6 grudnia 2019 roku i, jak wyjaśnia policja, „precyzują sposób zachowania kierowców w sytuacji występowania zatoru na drodze, przy jednoczesnym zanikaniu pasa ruchu lub występującej na nim przeszkodzie”.
Bardzo istotne w interpretacji przepisów jest znaczące zmniejszenie prędkości, które zazwyczaj spowodowane jest zatorem drogowym. Należy pamiętać, że przepisy nie mają zastosowania w przypadku dojeżdżania do końca pasa ruchu w przypadku gdy nie występuje zator drogowy.
W ostatnim czasie w sieci pojawiło się kolejne nagranie, na którym widać kłótnię dwóch kierowców. Jeden z nich zajechał drogę drugiemu tłumacząc się nowymi przepisami. Jednak w tym przypadku zator drogowy nie występował i kierowca nie miał prawa zajechać drugiemu z nich drogi. Inną sprawą jest tu oczywiście kultura na drodze i zdecydowanie za duże emocje u obu mężczyzn.
„To nie jest jazda na suwak” – napisał pod filmem na Twitterze Mariusz Ciarka, Rzecznik Prasowy Komendanta Głównego Policji.
Czytaj także: Tusk: „Nie masz prawa dłużej udawać, że tego nie widzisz”
Źr.: Twitter/PikuśPOL, Policja.pl