Gdański sąd podtrzymał wyrok sądu pierwszej instancji w sprawie szaleńczego rajdu Dominika W. W efekcie wnuk Wałęsy trafi do więzienia, ale na tym jego kłopoty mogą się nie skończyć. W środę młody mężczyzna usłyszy wyrok w sprawie innego przestępstwa.
Do zdarzenia doszło jeszcze w 2018 r. Dominik W. bez prawa jazdy i pod wpływem alkoholu wsiadł za kierownicę i wyruszył w szaleńczy rajd ulicami Gdańska. Po drodze uszkodził trzy inne zaparkowane pojazdy. Ostatecznie policjanci znaleźli go na przystanku autobusowym. Podczas zatrzymania wnuk Wałęsy szarpał się i kierował wyzwiska pod adresem interweniujących funkcjonariuszy.
Czytaj także: Najlepszy prezydent III RP? Zaskakujące wyniki sondażu
Gdy mundurowi zbadali poziom alkoholu, stało się jasne, że wnuk Wałęsy prowadził samochód pod wpływem. Badanie wykazało w jego organizmie 2,08 promila alkoholu.
W poniedziałek, 3 lutego, gdański sąd podtrzymał wyrok sądu pierwszej instancji i skazał Dominika W. na karę 2 lat i 8 miesięcy bezwzględnego więzienia. Oprócz tego wnuk Wałęsy będzie musiał zapłacić nawiązkę na rzecz jednego z pokrzywdzonych w kwocie 2 tys. zł. Wyrok jest prawomocny.
22-latek pomimo młodego wieku ma już bogatą kartotekę kryminalną. W 2015 r. razem z kolegami napadł i pobił byłą dziewczynę swojego brata. Choć dziewczyna miała krwiaka, wstrząśnienie mózgu i uraz psychiczny, wnuk Wałęsy usłyszał stosunkowo łagodny wyrok sześciu miesięcy prac społecznych. Musiał również zapłacić zadośćuczynienie w kwocie 1 tys. zł.
Czytaj także: Planowali zamach na szkołę w Warszawie? Policja zatrzymała 4 nastolatków!
Z kolei w 2016 r. wnuk Wałęsy pobił swoją ówczesną dziewczynę m.in. dźgnął młodą kobietę nożem w nogę. Sąd ogłosi wyrok w tej sprawie 5 lutego.
Źr. fakt.pl