„Marionetka”, „Będziesz siedział!”, „Duda ty ch…!” – takie okrzyki było słyszeć podczas wystąpienia prezydenta Andrzeja Dudy w Pucku. Okazuje się, że sprawa może się zakończyć zarzutami dla aktywistów.
Przypomnijmy, że opisywane zdarzenia miały miejsce podczas uroczystości 100. rocznicy zaślubin Polski z morzem w Pucku. Podczas wystąpienia prezydenta Andrzeja Dudy słychać było gwizdy i obraźliwe hasła skandowane przez grupę opozycyjnych aktywistów.
Na Facebooku pojawiło się nagranie udostępnione przez KOD, na którym widać interweniujących policjantów. „Lotna brygada dokonała abordażu jednostki pływającej” – piszą aktywiści KOD. Dwie osoby miały bezprawnie wejść na pokład cudzej łodzi.
Czytaj także: Jak pożary zmieniały polskie lasy? Rośliny potrafią \"korzystać\" z ognia?
– Wiesz, jakie będą zarzuty? O abordaż – śmieje się jeden z działaczy. – Kierownik portu zgłosił interwencję, proszę pana – mówi policjant. – Wszedł pan tam – dodaje. – Stan wyższej konieczności – tłumaczy się działacz.
Portal tvp.info ustalił, że spisywani mężczyźni usłyszą zarzuty. Do sprawy odniósł się rzecznik komendanta głównego policji. – Przeprowadzone do tej pory przez policję czynności wskazują, że dwie osoby weszły na pokład prywatnego statku bez zgody właściciela – mówi insp. Mariusz Ciarka.
Policjant wskazuje, że doszło do naruszenia miru domowego, czyli czynu oznaczonego w art. 193 kk. („Kto wdziera się do cudzego domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu albo wbrew żądaniu osoby uprawnionej miejsca takiego nie opuszcza, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku” – czytamy w Kodeksie karnym). – Prawdopodobnie usłyszą oni zarzuty – dodał.
Źródło: TVP Info, polsatnews.pl