Minister edukacji Dariusz Piontkowski podczas konferencji prasowej pytany był o pomysł utworzenia w Michałowie klasy o profilu disco polo. O pomyśle lokalnych władz było w ostatnim czasie bardzo głośno. O sprawie informuje „Gazeta Wyborcza”.
Klasa o profilu disco polo to pomysł władz Michałowa (województwo podlaskie). Taki oddział ma powstać w tamtejszym liceum ogólnokształcącym. Klasa ma powstać we współpracy między innymi z wytwórnią Green Star, w której płyty nagrywają między innymi Boys czy Akcent Zenka Martyniuka.
Burmistrz Michałowa Marek Nazarko w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” mówił, że wcześniej utworzone klasy, takie jak mechaniczny czy budowlany, nie przyciągnęły uczniów. „Naszym głównym celem jest stworzenie młodym ludziom warunków do rozwijania swoich pasji i zamiłowań oraz możliwości zdobycia wykształcenia średniego i zdania matury. Dlatego dzięki wsparciu praktyków i przy współpracy m.in. z wytwórnią Green Star zdecydowaliśmy się utworzyć w LO w Michałowie klasy o profilu estradowym” – powiedział.
Marek Nazarko dodał też, że klasa powinna zawierać elementy, z którymi kojarzone jest Podlasie. „Szkoła musi być wyjątkowa prowadzić edukację w tym kierunku, w którym żadna inna placówka nie prowadzi, być atrakcyjna dla młodzieży. Zarazem nie może być to szkoła „sztuczna”, czyli musi wyrastać z Podlasia, z tego, w czym jesteśmy silni i z czym kojarzeni” – dodał.
Minister edukacji: „Być może to chwyci”
A co o pomyśle utworzenia takiej klasy sądzi minister edukacji Dariusz Piontkowski? „Być może ostatnia popularność disco polo jest tutaj jakąś inspiracją dla tych działań, ale też trzeba wyraźnie powiedzieć, że ta szkoła będzie także szkołą ogólnokształcącą. Jest zobowiązana, żeby realizować podstawy programowe kształcenia ogólnego. Jak rozumiem, pan burmistrz chce wprowadzić jeszcze dodatkowe zajęcia w ramach takiej innowacji, na które pozwalają polskie przepisy, i chce zachęcić, aby młodzi ludzie skorzystali z takiej oferty” – stwierdził.
Szef resortu edukacji stwierdził również, że w samym pomyśle nie ma niczego złego. „Być może to chwyci. Chyba nie ma w tym nic złego, jeśli młodzi, którzy chcą występować na estradzie, byli do tego także profesjonalnie przygotowani” – powiedział.
Czytaj także: Justyna Żyła będzie szukała męża w telewizji. Szykuje nowy program
Źr.: Gazeta Wyborcza