Piotr Fronczewski był gościem ubiegłotygodniowego festiwalu „Trójka górom”. Na zakończenie rozmowy z dziennikarką Barbarą Marciniak postanowił podzielić się z widownią dowcipem. Jak wyszło?
„Trójka górom” to festiwal organizowany przez Program III Polskiego Radia. W wydarzeniu biorą udział czołowi dziennikarze stacji, którzy prowadzą rozmowy z gwiazdami, warsztaty i audycje na żywo.
Tegoroczny festiwal odbył się w dniach 13-15 lutego. W sieci popularność zdobywa fragment sobotniego spotkania z Piotrem Fronczewskim. Na koniec rozmowy z Beatą Marciniak, popularny aktor postanowił podzielić się z widownią dowcipem o snajperze.
Piotr Fronczewski opowiada dowcip
Głównym bohaterem jest snajper, człowiek strzelający na duże odległości. Widzimy tego strzelca, w pełnym rynsztunku wojskowym – telefon satelitarny, hełm – leżącego na dachu z wycelowanym karabinem dalekosiężnym. Leży z okiem przystawionym do szkła (lunety). Dzwoni telefon. W słuchawce słychać:
– Stasiu?
– Mhm…
– To ja twoja żona, Grażynka
– Mhm…
– Kocham cię Stasiu, wiesz?
– Mhm…
– Sprzątnęłam mieszkanko, kwiatki stoją w wazonie
– Mhm…
– Zrobiłam obiadek, kupiłam to piwko, co ci zawsze tak smakuje
– Mhm…
– Stasiu, jest też niespodzianka. Mamusia przyjechała i zostanie u nas na tydzień
– Widzę…
Sądząc po reakcji widowni, dowcip się udał. Nagrania zbierają również pozytywne recenzje w sieci. Nie obyło się jednak bez zgrzytu. Niektórzy internauci krytykowali dziennikarkę za nieodpowiednie zachowanie. Jednak uczestnicy spotkania wyjaśniają, że prowadząc po prostu skończyła długi wywiad i zaraz po niej w tym miejscu miała się odbyć audycja na żywo, stąd też pośpiech, by jak najszybciej zwolnić miejsce.
Źródło: Polskie Radio, „Trójka górom”, YouTube