Całą walkę nic nie widziałam. Widziałam podwójnie, wszystko było jak we mgle – relacjonuje Karolina Kowalkiewicz. Polska zawodniczka MMA starła się na ostatniej gali UFC w Auckland z Xiaonan Yan. Po starciu trafiła do szpitala…
Ostatnia walka Karoliny Kowalkiewicz na gali UFC była jednostronnym widowiskiem. Polka pokazała charakter, jednak w starciu z Xiaonan Yan była zdecydowanie słabsza. Chinka zdominowała pojedynek i niewykluczone, że wpływ na to miała kontuzja, której Kowalkiewicz doznała na początku walki.
W przerwie na zakończenie pierwszej części, Kowalkiewicz zgłosiła problemy ze wzrokiem. Lekarz obejrzał jej oko i pozwolił kontynuować walkę.Polka nie poddała się i wytrzymała z Chinką dwie kolejne rundy, przyjmując grad potężnych ciosów na siebie. Ostatecznie przegrała na punkty po jednogłośnej decyzji (26-30, 26-30, 26-30).
Karolina Kowalkiewicz po walce: Widziałam podwójnie, wszystko było jak we mgle
Obrażenia polskiej zawodniczki okazały się poważne i po zakończeniu walki musiała trafić do szpitala. W niedzielę wieczorem (czasu polskiego) na jej Facebooku pojawił się film. – Cześć kochani, pierwszy raz po walce nie mogę powiedzieć, że wszystko jest okej, no bo nie jest – mówi Kowalkiewicz.
Zawodniczka przekonuje, że wynik walki odchodzi na dalszy plan w obliczu jej aktualnych problemów zdrowotnych. Kontuzja oka okazała się bardzo poważna. – Na początku pierwszej rundy tutaj pod okiem bardzo mała kostka się złamała i nerw wzrokowy tam utkwił. Całą walkę nic nie widziałam. Widziałam podwójnie, wszystko było jak we mgle – tłumaczy.
Kowalkiewicz potwierdziła, ze trafiła do szpitala zaraz po zakończeniu walki z Chinką. – Dzisiaj jadę do kolejnych specjalistów i będą podejmować decyzje, czy mogę z tym okiem wracać do Polski, czy muszą mnie operować tu na miejscu – poinformowała.
Lekarze muszą ocenić stopień uszkodzeń oraz kwestie ewentualnych operacji. – Prawdopodobnie jednak będę musiała tutaj zostać, ponieważ lot może być bardzo niebezpieczny ze względu na duże wysokości i duże skoki ciśnienia, bo mam otwartą zatokę oczną. Straszą mnie, że mogłabym nawet stracić wzrok, a wolałabym widzieć – dodała.
Źródło: Facebook/ Karolina Kowalkiewicz