O możliwości kontynuacji serialu „Ranczo”, czy to w formie kolejnych odcinków czy filmu pełnometrażowego, mówiło się już od dłuższego czasu. Ostatnie słowa reżysera wskazują jednak na to, że bohaterów nie zobaczymy więcej na ekranie.
Gdy serial „Ranczo” zakończył się w 2016 roku, wiele osób było przekonanych, że produkcja powróci na ekrany. O tym powrocie mówiło się od dłuższego czasu, jednak raczej w kontekście filmu pełnometrażowego, który miał pojawić się w kinach. W mediach pojawił się nawet jego roboczy tytuł, czyli „Ranczo. Zemsta wiedźm”.
Informację w tej sprawie przekazywała między innym Ilona Ostrowska, która sama była zagubiona sprzecznymi informacjami. „Jestem trochę zagubiona. Cały czas zdjęcia są przesuwane, z różnych powodów. Już mam wrażenie, że jesteśmy w ogródku, witamy się z gąską, bo na przyszły rok na wiosnę poproszono mnie o zatrzymanie swoich terminów. Więc może się to wydarzy” – mówiła.
Wszystko zmieniła jednak śmierć Pawła Królikowskiego, czyli odtwórcę roli serialowego Kusego. Aktor zmarł po kilkumiesięcznym pobycie w szpitalu. Czy w takiej sytuacji powrót bohaterów „Rancza” na ekran jest jeszcze możliwy?
Wydaje się, że wszelkie wątpliwości w tej kwestii rozwiał w rozmowie z Onetem reżyser serialu Wojciech Adamczyk. „W tej sytuacji jest to niemożliwe, żebyśmy ruszyli ze zdjęciami. Ta smutna wiadomość, która nami wszystkimi wstrząsnęła, spowodowała, że możliwość nakręcenia filmu praktycznie upadła na zawsze” – powiedział.
Źr.: Onet