Nie całujcie się z nikim, kto wykazuje objawy infekcyjne i nie jest mężem. A nawet może i z mężem też nie – to tylko jedna z rad dyrektor sanepidu w Słubicach ws. koronawirusa. Na transmitowanej przez lokalne media konferencji prasowej urzędniczka przedstawiła informacje na temat pierwszego pacjenta z koronawirusem, a nawet zaśpiewała: „Jak się masz, kochanie”. Główny Inspektorat Sanitarny domaga się jej zwolnienia.
Pierwszy potwierdzony przypadek koronawirusa miał miejsce w woj. lubuskim. 65-letni mieszkaniec Cybinki (pow. słubicki) przebywa obecnie w szpitalu w Zielonej Górze pod opieką specjalistów. W związku z przypadkiem zakażenia, w słubickim starostwie odbyła się narada sztabu kryzysowego.
Po spotkaniu miała miejsce konferencja prasowa transmitowana w lokalnych mediach. Nieoczekiwanie jej główną bohaterką została dyrektor sanepidu w Słubicach – Jadwiga Caban-Korbas. Na nagraniu udostępnionym przez koscierzyna24.info podzieliła się opinią na temat pierwszego pacjenta z koronawirusem.
„Jak się masz, kochanie” – czyli zdumiewające wystąpienie szefowej sanepidu
Urzędniczka podkreśliła, że początkowo martwiła się o życie 65-latka, jednak z czasem jego stan poprawił się. – On już na tyle wyzdrowiał, że już się odgrażał. Na tyle się poczuł lepiej – powiedziała. Następnie pojawiają się porady dla okolicznych mieszkańców.
– Nie całujcie się z nikim, kto wykazuje objawy infekcyjne i nie jest mężem. A nawet może i z mężem też nie, bo po co chłop ma się zarazić – mówi. – Nie plujemy na ulicy. Wiecie państwo dlaczego? Wirus lubi człowieka, on wcale nie chce siedzieć na powierzchniach, które nie są ludzkie. Nie ma się tam czym paść. Ale w tej galaretowatej plwocinie może kilka godzin przetrwać, aż ona nie wyschnie – tłumaczy dyrektorka.
Dodatkowo zasugerowała, że służbom może się przydać pomoc policyjna w przypadku „pomysłowych” pacjentów. – Policję prosiłabym o ewentualną pomoc, jakbym miała jakichś filozofów, którzy nie są się tej kwarantannie poddać, albo zwiewają jak ten dziadek we Włoszech, 80-prawie letni. Ale proszę państwa, nie ma się co dziwić, przy niedotlenionym mózgu pacjenci zachowują się różnie – wyjaśnia. Najciekawszy fragment miał miejsce na końcu, kiedy dyrektorka zaśpiewała fragment piosenki „Jak się masz, kochanie„.
GIS reaguje na „występ” dyrektor sanepidu. Będzie odwołanie?
Nagranie z urzędniczką stało się hitem, a jego popularność rośnie z każdą godziną. W końcu o sprawie dowiedział się Główny Inspektorat Sanitarny. W komunikacie GIS poinformowano, że zachowanie dyrektorki było nieakceptowalne. „Lubuski Inspektor Sanitarny zwrócił się do Starosty Powiatowego o natychmiastowe odwołanie Inspektora w Słubicach z zajmowanego stanowiska” – podkreślono.
Źródło: koscierzyna24.info, gazeta.pl