Słynny były piłkarz Ronaldinho popadł w poważne problemy po przyjeździe do Paragwaju. Policjanci aresztowali byłego sportowca i jego brata, których podejrzewają o posługiwanie się sfałszowanymi paszportami.
Właściciel jednego z kasyn w Paragwaju zaprosił Ronaldinho i jego brata Roberto Assisa. Piłkarz miał wystąpić w kampanii reklamowej, ale na miejscu pojawiły się poważne kłopoty. Kilka godzin po tym jak słynny piłkarz zameldował się w hotelu, na miejscu pojawili się paragwajscy policjanci.
Informujący o sprawie brazylijski portal UOL podał, że mundurowi już wcześniej otrzymali cynk, że piłkarz i jego brat mogą posługiwać się sfałszowanymi paszportami. Wiedzieli jednak, że na lotnisk na Ronaldinho będzie czekało wielu kibiców, więc nie chcieli wywoływać zamieszania. Udali się do niego dopiero, gdy ten zameldował się w hotelu.
W pokoju, w którym przebywał Ronaldinho policjanci faktycznie znaleźli paragwajskie paszporty wystawione na nazwisko słynnego piłkarza i jego brata. Już wcześniej mundurowi zatrzymali mężczyznę, który miał im dostarczyć dokumenty. Sam były sportowiec musi pozostać w pokoju aż do wyjaśnienia sprawy.
Media przypominają, że Ronaldinho i jego brat jakiś czas temu utracili oryginalne paszporty. To efekt wyroku sądowego za nielegalną budowę przystani rybackiej na jeziorze Guaiba. Wtedy obaj usłyszeli wyrok nakazujący im zapłatę 8,5 mln dolarów grzywny. Przekonywali, że nie są w stanie jej zapłacić, ale równocześnie podróżowali po całym świecie. Dlatego sąd odebrał im później brazylijskie paszporty.