Koronawirus dotarł do Polski i jak dotąd stwierdzono ponad 20 przypadków zarażeń. Setki osób przebywają pod kwarantanną. Za złamanie kwarantanny grożą surowe konsekwencje. Prawdopodobnie niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że za łamanie zasad można trafić nawet do więzienia.
We wtorek ministerstwo zdrowia przedstawiło specjalne wytyczne, jak zachowywać się podczas kwarantanny. Już wtedy minister zdrowia ostrzegał przed karami. „Za złamanie zaleceń kwarantanny można pójść nawet na rok do więzienia.” – mówił Łukasz Szumowski.
Czytaj także: Koronawirus. Duda zapowiada złagodzenie skutków spłaty kredytów
O sprawie informuje też „Rzeczpospolita”, która wskazuje na konkretne przepisy kodeksu karnego, tj. art. 161 kk. W paragrafie 2 przepis ten mówi, że kto wiedząc, że jest dotknięty chorobą weneryczną lub zakaźną, ciężką chorobą nieuleczalną lub realnie zagrażającą życiu, naraża bezpośrednio inną osobę na zarażenie taką chorobą, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Gazeta zwraca uwagę, że osoby, które nie podporządkują się zasadom kwarantanny mogą obawiać się konsekwencji z jeszcze jednego przepisu – dużo surowszego. Chodzi mianowicie o art. 165 par. 1 kodeksu karnego. Stanowi on, że kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach, powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej (…), podlega karze pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do ośmiu lat. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie, grozi mu do trzech lat więzienia. W praktyce przyjmuje się, że wiele osób to grupa dziesięciu osób i więcej. – wyjaśnia „Rz”.
Obok sankcji karnych Ministerstwo Zdrowia przypomina też o karach finansowych. Za nieprzestrzeganie kwarantanny grozi mandat karny w wysokości 5 tys. zł.
Źr. rp.pl