Łukasz Fabiański na co dzień występujący w barwach angielskiego West Ham United w programie Liga+Extra opisał sytuację na Wyspach w związku z pandemią koronawirusa. Tamtejsze rozgrywki piłkarskie zawieszono zaledwie kilka dni temu po tym, jak zachorował trener Arsenalu.
Bramkarz reprezentacji Polski wprost przyznał, że podejście do pandemii na Wyspach Brytyjskich jest zupełnie inne, niż w większości państw europejskich. „Dzisiaj odbyły się półmaratony, w których pobiegło sporo osób. Nastrój jest lekceważący, nie do końca wszyscy zdają sobie sprawę z tym jakie jest zagrożenie.” – mówił Fabiański. „Jestem sfrustrowany tym, jak ten rząd podchodzi do sprawy.” – dodał.
Czytaj także: Reprezentant Polski zarażony koronawirusem! „Niestety uzyskałem pozytywny wynik”
Przypomnijmy, jeszcze kilka dni temu wiele wskazywało na to, że Premier League będzie grać dalej pomimo szalejącej pandemii koronawirusa. Władze ligi zmieniły zdanie dopiero po tym, jak Arsenal Londyn poinformował, że trener zespołu, Mikel Arteta zaraził się koronawirusem.
Fabiański w programie Liga+Extra przyznał, że nastroje wśród zawodników nie są najlepsze. „Każdy ma wrażenie, że podejście do sprawy jest lekceważące. Mam wrażenie, że nasze zdrowie nie jest dla wszystkich istotne i że będzie dążenie do tego, byśmy wrócili na boiska jak najszybciej.” – mówił bramkarz.
Zdaniem Fabiańskiego takie działanie może wynikać z kwestii finansowych, ponieważ Premier League jest „produktem, z którym wiążą się ogromne pieniądze”.
Źr. wprost.pl; twitter