Coraz więcej firm, jak i prywatnych darczyńców włącza się w walkę z pandemią wywołaną przez koronawirus. Do tego grona dołączyła Ewa Minge, która poinformowała, że jej firma rozpoczęła szycie maseczek, która następnie trafią nieodpłatnie do szpitali. Znana projektantka zwróciła się również z apelem do Polaków.
Projektantka za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformowała, że jej firma dołącza do wsparcia służby zdrowia w walce z koronawirusem. Swój wpis na Instagramie rozpoczęła od podziękowań dla swoich współpracowniczek, z których część była już na emeryturze. „Pomimo strachu nie tylko o zdrowie, na moje hasło i tym razem nie zawiodłyście. Od wczoraj trwa produkcja maseczek medycznych dla szpitali, które się o to do nas zgłosiły.” – napisała.
Firma będzie szyła maseczki tak długo, jak wystarczy produktów niezbędnych do ich stworzenia. Ewa Minge zapewniła, że trafią one za darmo do szpitali, które zgłosiły zapotrzebowanie. „Nie szukamy w tej tragedii jak zarobić na brakach i jak wpakować swoje kieszenie do źródełka. Jesteśmy jednym z sektorów o najgorszych perspektywach w obliczu kryzysu.” – czytamy na profilu.
Przy okazji projektantka zaapelowała do Polaków, aby w najbliższym czasie kupowali jedynie polskie produkty i korzystali z usług polskich firm. „To na początek nam wszystkim pomoże. Bo to my Polacy dowozimy jedzenie do szpitali, seniorów, my szyjemy maski, ubrania ochronne. Żaden Chińczyk czy Niemiec Wam dzisiaj nie pomoże.” – podkreśliła Ewa Minge.
Projektantka wspomniała również o osobach, które w obliczu pandemii drastycznie podniosły ceny swoich produktów. „A ci co kręcą cenami w swoich małych sklepikach , wykorzystując braki na rynku, lub co wykupili w sklepach i teraz sprzedają w internecie …jesteście ohydni i jak za czasów wojny powinno się was piętnować.” – podsumowała Ewa Minge.
Źr. instagram