W Głogowie zmarł 45-latek. Mężczyzna wrócił niedawno z Niemiec i ze względu na szerzący się koronawirus trafił na obowiązkową kwarantannę we własnym domu. Nie jest na razie znana przyczyna zgonu 45-latka; trwa badanie okoliczności śmierci mężczyzny.
W związku ze śmiercią mężczyzny, oświadczenie wydał wojewoda dolnośląski, Jarosław Obremski, który potwierdził, że nie wiadomo, czy to koronawirus spowodował zgon. „Informuję, że obecnie nieznana jest przyczyna zgonu i trwa badanie okoliczności śmierci mężczyzny. Apeluję o powstrzymanie emocji i wypowiedzi, bo dopiero opinia lekarzy i wynik postępowania wskażą przyczynę śmierci.” – poinformował wojewoda.
Czytaj także: Koronawirus w Polsce. Nowe przypadki w 5 województwach
Obremski odniósł się również do wypowiedzi starosty głogowskiego, Jarosława Dudkowiaka, którego wypowiedź szeroko cytowała opozycja. „Najsmutniejsze jest to, że ta osoba czekała na testy.” – twierdził Dudkowiak. „Osoby w kwarantannach mają problem z wykonaniem testów. Sanepidy, nie tylko głogowski, zgłaszają zapotrzebowanie na testy, a tych testów te osoby nie mają. Jeżeli osoby, które podejrzewają u siebie koronawirus, które poczują się źle, osobiście nie pojadą do szpitala zakaźnego, czas oczekiwania na testy to kilka dni.” – mówił.
Tymczasem wojewoda Obremski stwierdził, że obecna liczba testów na koronawirus jest wystarczająca. Dodał, że „są one wykonywane systematycznie”. Zmarły 45-latek był kierowcą TIR-a.
Źr. rmf24.pl