Koronawirus dotarł już do większości miejsc na kuli ziemskiej, wywołując globalną pandemię. Niestety eksperci nie mają najlepszych wieści, bo przewidują, że pandemia nie zakończy się w tym roku. Choć w okolicach maja najprawdopodobniej przygaśnie, to zdaniem ekspertów, na jesieni znów uderzy z większą siłą i potrwa aż do roku 2021.
Naukowcy przewidują, że nawet jeśli poradzimy sobie z obecną trudną sytuacją epidemiologiczną, to może to wcale nie oznaczać końca kłopotów. Jego „drugie uderzenie” może być jeszcze groźniejsze niż sytuacja, z którą świat zmaga się obecnie.
Czytaj także: Koronawirus w Polsce. Nowe przypadki i 7 ofiara pandemii!
„Takie epidemie często kończą się w maju, ale już jesienią wracają. Wszystko dlatego, że temperatura powietrza jest bardzo istotnym czynnikiem jeśli chodzi o rozprzestrzenianie się koronawirusa.” – komentuje amerykański mikrobiolog Charles P. Gerba, którego słowa przytacza portal o2.pl.
Zdaniem badaczy prawdziwy kres pandemii przyniesie tylko jedno – skuteczna szczepionka na koronawirus. Badania nad nią i testy już trwają w wielu miejscach na świcie, jednak na efekty trzeba jeszcze poczekać. Chiny już testują pierwsze leki, twierdząc, że wstępne testy przeprowadzono ze świetnymi efektami.
Czytaj także: Włochy zamykają fabryki i zakłady. „Najtrudniejszy kryzys w kraju”
Na świecie stwierdzono już blisko 300 tys. przypadków zarażenia koronawirusem. Odnotowano ok. 12 tys. zgonów i ponad 90 tys. przypadków wyzdrowienia.
Źr. o2.pl