Z powodu zakażenia przez koronawirus zmarł pracownik Ministerstwa Sprawiedliwości. To Michał Grajewski, kierowca wiceministra Marcina Romanowskiego. Jego siostra, Aleksandra rozmawiała z TVN24. Padły bardzo mocne słowa.
Portal wPolityce.pl poinformował, że zmarł jeden z pracowników Ministerstwa Sprawiedliwości. Chodzi o kierowcę wiceministra Marcina Romanowskiego. Mężczyzna był zarażony przez koronawirus. „Choroba go pokonała. Zmarł w szpitalu. Jesteśmy głęboko poruszeni informacją o śmierci naszego pracownika, która pokazuje, jak straszny jest koronawirus” – powiedziała rzeczniczka resortu Agnieszka Borowska.
„Michał był kierowcą wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego. Na wyraźne życzenie rodziny, choroba brata nie była nagłaśniana.” – mówi w rozmowie z tvn24.pl siostra zmarłego, Aleksandra Grajewska. „Do nas też dochodzi mnóstwo plotek i spekulacji na temat tego, co się stało z moim bratem. Proszę o uszanowanie jego pamięci i powstrzymanie się od rozpuszczania takich informacji. Czuję ogromny żal do życia, do nikogo więcej. Wiem, że lekarze robili wszystko, żeby tę nierówną walkę wygrać. Bardzo dziękuję lekarzom za wszystko.” – dodała.
„Tak naprawdę nie wiadomo, gdzie mój brat się zaraził. Był młody, zdrowy, nie chorował na nic. Niestety, koronawirus spustoszył jego organizm w półtora tygodnia od wystąpienia pierwszych objawów (niezbyt wysokiej gorączki) i w tydzień od pojawienia się ostrych objawów.” – mówi siostra zmarłego.
Czytaj także: Koronawirus: Rząd wprowadza nowe ograniczenia! Jest pełna lista
Pani Aleksandra zwróciła się z przejmującym apelem w sprawie przestrzegania zasad kwarantanny. „Uważasz, że jesteś młody, silny, niezniszczalny? Właśnie, że nie jesteś! Siedźcie w domach i nie narzekajcie. Cieszcie się że żyjecie, bo za chwilę może was już nie być. To kilka tygodni w zamknięciu! Nudzisz się? Mój brat chciałby się nudzić, chciałby ponarzekać tak, jak wy. Ale już nie może. Nie ma go już. Umarł, odszedł, zostawił nas. Zabrał go koronawirus. I nieważne, że był zdrowy, nie chorował, nie miał chorób współistniejących. Dlatego pamiętajcie – nie jesteście panami życia, szanujcie to co macie!” – mówi.
Źr. wmeritum.pl; tvn24.pl