Michał Woś jest pierwszym w Polsce politykiem wysokiego szczebla, u którego potwierdzono zakażenie koronawirusem. Minister środowiska w rozmowie z „Rzeczpospolitą” ostrzega szczególnie młodych ludzi, aby nie bagatelizowali pandemii. „To nie jest zwykła grypa” – ostrzega polityk.
Michał Woś w rozmowie z „Rz” opisał przebieg choroby u siebie i swojej rodziny. „Pierwsze objawy łagodnego kaszlu miałem w piątek, 13 marca. Od rana w sobotę kaszel zaczął narastać i wtedy też dowiedziałem się, że leśnik, z którym miałem spotkanie, poszedł na test do szpitala zakaźnego.” – wspomina minister środowiska.
Czytaj także: Koronawirus w Polsce. Kolejne przypadki zakażenia i dwie ofiary
„Pomyślałem, że to pewnie coś sezonowego i nic poważnego. Tydzień wcześniej moja żona i córeczka – jak wtedy myślałem – były przeziębione.” – wspomina Woś. „Byłem przekonany, że przejąłem coś od nich, ale z biegiem czasu niepewność zaczęła narastać. To był już moment, gdy dużo mówiliśmy o koronawirusie, a osoba, z którą miałem kontakt, właśnie przechodziła test. O jego pozytywnych wynikach dowiedziałem się w niedzielę, gdy miałem już gorączkę.” – relacjonuje.
Woś: To nie jest zwykła grypa
Minister przestrzegł szczególnie młode osoby, które bagatelizują zagrożenie koronawirusem. „Wszyscy przechodzą chorobę w miarę łagodnie. Większość z nich to młode osoby, których organizmy poradziły sobie z wirusem, ale nie można bagatelizować zagrożenia. Koronawirus zabija niezależnie od wieku.” – podkreśla Woś. Polityk przypomniał sprawę młodego pracownika Ministerstwa Sprawiedliwości, który zmarł z powodu zakażenia.
„Jego przypadek niestety pokazuje, że mamy do czynienia z poważną sytuacją. Młodzi powinni z dużą pokorą podchodzić do tego wirusa. To nie jest zwykła grypa i każdy organizm reaguje inaczej. Te apele, które słyszymy, to nie jest jakiś pic na wodę. Dziś zostając w domu na kanapie czy spędzając czas przed tabletem, ratujemy komuś życie.” – podkreślił Woś.
Źr. dorzeczy.pl; „Rzeczpospolita”