Prof. Krzysztof Simon, ordynator oddziału zakaźnego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu wystąpił na nagraniu opublikowanym na portalu tuwroclaw.com pl. Lekarz skarży się, że na oddział zakaźny trafiają pacjenci, którzy cierpią na zupełnie inne schorzenia.
Na nagraniu prof. Simon oskarżył innych lekarzy, że ulegają nadmiernej panice z powodu pandemii koronawirusa. „Najbardziej mnie zaskakuje służba zdrowia, która przesyła nam wszystkie możliwe przypadki, w których ktoś sobie ubzdurał, że coś jest koronawirusem” – skarży się lekarz.
Ordynator opisał pewien przypadek z Wrocławia. „Był przypadek pacjenta, któremu wybuchła jakaś maszyna, z uszkodzeniem naczynia tętniczego został do nas przysłany jako koronawirus, bo miał całe jedno płuco nieprzejrzyste na zdjęciu radiologicznym.” – opisuje prof. Simon. „A była to krew. Komu by wpadło do głowy, że to koronawirus. Jest to szaleństwo!” – irytuje się.
„Oczywiście te osoby mogły mieć koronawirusa, ale główna ich przyczyna zdrowotna była zupełnie inna” – wyjaśnił. Prof. Simon dodał, że pacjent zmarł na skutek krwotoku, a nie koronawirusa. „Ale przysłano go z jednego ze szpitali powiatowych spod Wrocławia z powodu koronawirusa. To przecież absurd, zupełne lekceważenie wiedzy medycznej” – mówi.
Źr. wprost.pl; YouTube