Krzysztof Sobolewski, szef Komitetu Wykonawczego PiS na antenie Radia Plus komentował wydarzenia dotyczące przełożonych wyborów prezydenckich. Polityk wspomniał o komisji śledczej, której powołanie zapowiedziała Lewica.
Sobolewski usłyszał pytanie, czy PiS nie zdecyduje się na wykorzystanie faktu przyjęcia ustawy o wyborach korespondencyjnych i nie zorganizuje ich już 23 maja. Wcześniej politycy Zjednoczonej Prawicy wskazywali dużo bardziej odległe terminy. „Nie ma żadnych stuprocentowych gwarancji” – stwierdził polityk PiS.
„Natomiast w związku z terminami, które są przed nami mogę powiedzieć, że w 99 proc. tych wyborów w maju prawdopodobnie nie będzie.” – stwierdził Sobolewski. „Zawsze sobie trzeba zostawić ten jeden procent, nie ma w tej chwili pewności. Patrząc jednak na sytuację i na kalendarz wyborczy, trudno byłoby o przeprowadzenie wyborów jeszcze w maju, w konstytucyjnym terminie” – zaznaczył.
Sobolewski: „Grodzki przed komisją śledczą”
„Wybory są zarządzone na 10 maja przez marszałek Sejmu. Natomiast w związku z pandemią oraz tym, że w Senacie nastąpiła obstrukcja prac związanych z ustawą o możliwości przeprowadzenia wyborów w trybie korespondencyjnym, PKW stwierdziła, że nie będzie można dokonać ostatniego aktu w procedurze wyborczej, czyli aktu głosowania.” – wyjaśnił Sobolewski. Wskazał również, że nikt nie podjął decyzji o formalnym przełożeniu wyborów.
Czytaj także: Biedroń: „Komisja śledcza i Trybunał Stanu dla Morawieckiego i Sasina”
Polityk nawiązał również do pomysłu opozycji o powołaniu komisji śledczej. „Chcieliśmy przygotować wybory, chcieliśmy przygotować je w konstytucyjnym terminie, nawet poszliśmy na rękę opozycji przedstawiając dwie propozycje. Słyszę, że ma być powołana komisja, która sprawdzi, kto odpowiada za nieprzeprowadzenie wyborów. Mam nadzieję, że jej pierwszym świadkiem będzie marszałek Senatu Tomasz Grodzki” – powiedział Sobolewski.
Źr. Radio Plus; dorzeczy.pl