Prokuratura potwierdziła już, że ciało, które znaleziono w rzece Kwisie, to ciało poszukiwanego od wielu dni Kacperka. W poszukiwania zaangażowany był między innymi Krzysztof Rutkowski, który mówił dziś o kulisach całej akcji.
3,5-letni Kacperek z Nowogrodźca zaginął w poniedziałek 27 kwietnia. Matka chłopca zawiadomiła policję gdy okazało się, że zniknął. 3,5-latek był pod opieką ojca, spędzał z nim czas na działce zlokalizowanej w pobliżu rzeki Kwisy.
Od początku najbardziej prawdopodobne było, że chłopiec na skutek nieszczęśliwego wypadku wpadł do wody. Właśnie wokół rzeki koncentrowały się poszukiwania Kacperka, przeszukano łącznie 500 hektarów terenu i 20 kilometrów koryta rzeki. Dziś ciało chłopca zostało odnalezione.
Biorący udział w poszukiwaniach Krzysztof Rutkowski poinformował, że ciało ostatecznie odnaleziono bardzo blisko miejsca zaginięcia. Jednak specyfika rzeki uniemożliwiała jego wcześniejsze odnalezienie. „Ciało odnaleziono około godziny 9:00, około 1200 metrów od miejsca, w którym zaginął Kacper” – powiedział detektyw.
Rutkowski wyznał, że nie miał wątpliwości, iż ciało chłopca zostanie znalezione w rzece. „Przypuszczaliśmy, że ciało odnajdzie się po takim czasie. Nie braliśmy innej wersji pod uwagę oprócz tej, że dziecko jest w rzece. To był nieszczęśliwy wypadek” – powiedział.
Detektyw odniósł się też do zarzutów pod adresem ojca chłopca. Mężczyzna sprawując opiekę nad dzieckiem był pod wpływem alkoholu. Został zatrzymany, ponieważ wyszło na jaw, że wcześniej uciekał przed karą pozbawienia wolności za przestępstwa przeciwko mieniu. Usłyszał już zarzut narażenia syna na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, za co grozi mu do 5 lat więzienia.
W między czasie pojawiły się informacje, jakoby ojciec dziecka miał chcieć uprowadzić lub sprzedać własnego syna. Krzysztof Rutkowski stanowczo temu zaprzeczył twierdząc, że tego typu hipotezy jedynie ranią rodzinę. „Te kosmiczne pomysły, bzdury, to nic innego jak obciążanie rodziny” – powiedział.
Czytaj także: Tanajno spędził noc na komisariacie. „Jeżeli państwo płonie, to nie można się bać”
Źr.: Fakt