Na drodze leśnej w Barcicach w województwie małopolskim leżało ok 2 ton martwych zwierząt. Makabrycznego odkrycia dokonał przypadkowy przechodzień, który poinformował sołtysa, a ten zawiadomił służby.
O sprawie poinformował sołtys Barcic, który otrzymał zgłoszenie od jednego z mieszkańców miejscowości. Przypadkowy przechodzień poinformował go, że znalazł wnętrzności martwych zwierząt, odcięte głowy i kopyta. Wszystko porzucone w Barcicach-Wierchy na jednej z bocznych polnych dróg przy lesie.
„Na miejscu faktycznie było blisko 2 ton wnętrzności po uboju koni, baranów, kóz, krów… a także całe padnięte zwierzęta. Powiadomiłem odpowiednie służby. Czegoś takiego jeszcze nigdy nie widziałem, jak można w taki nieodpowiedzialny sposób pozbywać się problemu- stwarzając zagrożenie dla zdrowia ludzi i środowiska!” – nie kryje oburzenia sołtys Barcic.
Sołtys przyznał, że to nie pierwsza taka sytuacja na terenie gminy. Już w przeszłości znajdowano duże składowiska martwych zwierząt. Sołtys zapewnił, że w piątek od rana trwały prace przy przewożeniu szczątków do utylizacji. Pracę koordynował MZGK Stary Sącz. Służby zdezynfekowały i zabezpieczyły cały teren.
Czytaj także: Ile zarabiają dziennikarze „Wiadomości”? To naprawdę pokaźne kwoty!
Źr. facebook