Zwycięstwem 3:0 nad Hoffenheim piłkarze Herthy Berlin uczcili powrót Bundesligi. Zawodnicy nie przestrzegali jednak wytycznych i po zdobytych bramkach cieszyli się wspólnie. Nie zostaną jednak ukarani.
Po wielotygodniowej przerwie wróciła Bundesliga. Spotkania niemieckiej ligi rozgrywane są oczywiście bez udziału publiczności, obowiązuje też wiele wytycznych. W pierwszej kolejce Hertha Berlin wygrała 3:0 z Hoffenheim. Krzysztof Piątek nie zagrał w pierwszym składzie, wszedł wprawdzie na boisko w 79. minucie spotkania, jednak wszystkie bramki padły wcześniej i Polak nie wpisał się na listę strzelców.
Zachowanie zawodników Herthy wywołało jednak wiele dyskusji. Piłkarze po zdobytych bramkach cieszyli się bowiem wspólnie. Natychmiast pojawiły się pytania, czy klub zostanie ukarany. Wątpliwości w tej kwestii rozwiał komunikat władz Bundesligi. „W kwestii celebrowania zdobytych bramek wydano jedynie zalecenia i wskazówki. Dlatego nie będzie kary” – czytamy.
Kapitan Herthy Vedad Ibisevic powiedział, że zawodnicy cieszyli się wspólnie, ponieważ emocje wzięły u nich górę. „Nie jest w naszej naturze cieszyć się z bramek samemu. Ta sytuacja jest trudna, a jeszcze trudniejsza, gdy strzelasz gola i nie wiesz, co masz zrobić. Podbiegłem nawet do lekarza drużyny i zapytałem, czy bramka została zaliczona, skoro złamaliśmy przepisy. Emocje są tak duże i tak długo czekaliśmy na te mecze, że to po prostu w nas eksplodowało” – powiedział.
Czytaj także: Lewandowski wskazał swój najlepszy mecz. „To było niemożliwe. Nigdy nie zapomnę”
Źr.: Radio ZET