Brytyjskie stowarzyszenie branżowe zrzeszające operatorów sieci komórkowych, Mobile UK przedstawiło statystyki dotyczące masztów 5G. Okazuje się, że na terenie Wielkiej Brytanii przeciwnicy nowej sieci zniszczyli już ponad 90 masztów telekomunikacyjnych.
W sieci od miesięcy roi się od teorii sugerujących, że wprowadzana nowa sieć 5G stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia ludzi. Zresztą teorii jest o wiele więcej, a ich zwolennicy postanowili przejść od słów do czynów. W wielu miejscach świata niszczą maszty telekomunikacyjne. Według nich, jedną z konsekwencji wprowadzania nowej technologii jest pandemia koronawirusa.
Rzecznik prasowy stowarzyszenia Mobile UK odpiera te zarzuty. „Teorie rozpowszechniane na temat 5G są bezpodstawne i nie opierają się na wiarygodnych teoriach naukowych.” – stwierdził w rozmowie ze „Sky News”. „Operatorzy telefonii komórkowej starają się utrzymać łączność z Wielką Brytanią, a nierozważne dyskusje mogą spowodować niezliczone szkody” – dodał.
Jak zauważa rzecznik MobileUK, sprawcy przestępstwa rzeczywiście narażają się na niebezpieczeństwo. Nie wynika ono jednak z rzekomej szkodliwości sieci, lecz ryzyka porażenia prądem lub upadku z wysokości w trakcie dokonywania aktów wandalizmu. Co więcej, „Mirror” przekonuje, że tylko część zniszczonych masztów było w rzeczywistości przekaźnikami 5G.
„Ciągłe ataki na infrastrukturę mobilną stanowią zagrożenie dla życia. (…) Ludzie muszą zrozumieć, że niszcząc te maszty 5G w rzeczywistości narażają życie, ponieważ na tych masztach polegają ratownicy (medyczni – przy. red)” – cytuje rzecznika MobileUK „Mirror”.
W ostatnim czasie także na terenie Polski zanotowano dwa pierwsze podpalenia masztów 5G. Obydwa zdarzenia nastąpiły w Łodzi. Jeden maszt należał do sieci Play, a drugi do T-Mobile.
Czytaj także: Pierwszy maszt 5G spłonął w Polsce! Sieć Play reaguje
Źr. o2.pl