Kolejne europejskie kraje znoszą obostrzenia wprowadzone w wyniku pandemii koronawirusa. We Włoszech, gdzie sytuacja przez ostatnie miesiące była dramatyczna, widać już tłumy na ulicach. Emocjonalnie zareagował na to tamtejszy lekarz Carlo Serini.
W wielu europejskich krajach sukcesywnie znoszone są obostrzenia wprowadzone w związku z pandemią koronawirusa. Wyjątku nie stanowią Włochy, gdzie na ulicach po wielu miesiącach znów widać tłumy ludzi. Nic więc dziwnego, że rosną obawy o powrót sytuacji, którą obserwowaliśmy jeszcze niedawno.
Wyraz tym obawom dał włoski lekarz Carlo Serini. W emocjonalnym wpisie na Facebooku stwierdził na początku, że leczy każdego. „Jestem anestezjologiem wszystkich, ładnych i brzydkich, białych i czarnych, dużych i małych, Włochów i obcokrajowców, nie patrzymy (słusznie) nikomu w twarz” – napisał.
W dalszym ciągu lekarz stwierdził jednak, że jest pewien wyjątek. „Ale nie będę anestezjologiem dla kretynów. Drodzy idioci, wyeliminujcie się, jeśli chcecie wyświadczyć ludzkości przysługę… Ale nie każcie nam raz jeszcze przeżywać i przechodzić przez te trzy miesiące, które właśnie minęły, wyłącznie z powodu waszego kretynizmu” – dodał.
Lekarz zaznaczył, że tym razem kretynizm nie jest obrazą, ale „diagnozą”. „Nie sypiam, usypiam tych, którym koszmarny ból mam uśmierzyć. Bezsenność i nagłe przebudzenia po trzech miesiącach pracy na oddziale COVID. A wy, co do cholery robicie? Chodzicie na aperitivo…” – napisał.
Czytaj także: Ekspert: po pierwszej fali pandemii wiele osób popada w nierealistyczny optymizm
Źr.: Facebook/Carlo Serini