Marszałek Grodzki chce uniemożliwić przeprowadzenie w Polsce wolnych, demokratycznych wyborów głowy państwa po to, żeby sam objąć tę funkcję – mówił Adam Bielan na konferencji prasowej. Politycy Zjednoczonej Prawicy przekonują, że przejęcie funkcji głowy państwa przez marszałka Senatu jest niezgodne z prawem.
W piątek odbyła się konferencja prasowa Zjednoczonej Prawicy poświęcona dzisiejszej publikacji „Super Expressu”. Dziennikarze przypominają w niej o poprawce senatorów opozycji dotyczącej terminu wyborów prezydenckich. Regulacja zakłada przeprowadzenie głosowania dopiero po 6 sierpnia, czyli po dniu wygaśnięcia kadencji Andrzeja Dudy.
Adam Bielan przekonuje, że opozycja chce doprowadzić do sytuacji, w której osobą pełniącą obowiązki głowy państwa będzie marszałek Tomasz Grodzki. – Marszałek Tomasz Grodzki planuje zostać pełniącym obowiązkiem głowy państwa bez wyborów, na podstawie wątpliwych, całkowicie sprzecznych z prawem analiz konstytucyjnych swoich doradców. Marszałek Grodzki chce uniemożliwić przeprowadzenie w Polsce wolnych, demokratycznych wyborów głowy państwa po to, żeby sam objąć tę funkcję – przekonuje polityk.
– Wicemarszałek Michał Kamiński wysypał się, dziękujemy za szczerość panie marszałku, że jest to plan całej opozycji – dodał Bielan. Polityk przypomniał w tym kontekście wypowiedź wicemarszałka Senatu, która sugerowała, że to Grodzki powinien przejąć obowiązki prezydenta RP po 6 sierpnia. – Spiskowano w jaki sposób uniemożliwić przeprowadzenie w Polsce wyborów prezydenckich po to, żeby Tomasz Grodzki przejął obowiązki głowy państwa – stwierdził.
Fogiel: Nic mi nie wiadomo, żeby pan marszałek startował w wyborach
Zdumiony planami marszałka Senatu jest Radosław Fogiel z PiS. – Nic mi nie wiadomo, żeby pan marszałek startował w wyborach. To ego marszałka, które osiąga już takie rozmiary, że za chwilę zacznie wytwarzać swoje własne pole grawitacyjne, ale to zostawmy na boku – powiedział.
– Chciałbym się dowiedzieć, na jakiej podstawie opozycja snuje tego typu plany, na jakiej podstawie opozycja rości sobie prawo do tego, żeby doprowadzać do kryzysu konstytucyjnego w Polsce, do sytuacji, w której kończy się kadencja prezydenta, a nowy prezydent jest niewybrany. (…) Jasno jest powiedziane, że ewentualnie obowiązki prezydenta wykonuje marszałek Sejmu – dodał.
Źródło: Twitter, Prawo i Sprawiedliwość, TVP Info