Paweł Kukiz podzielił się opinią na temat wyborów prezydenckich. Lider Kukiz’15 udzielił poparcia swojemu koalicjantowi Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi. Powiedział również, co zrobi, jeśli jego kandydat nie dostanie się do II tury wyborów.
Paweł Kukiz wspiera w tegorocznej kampanii wyborczej kandydaturę Władysława Kosiniaka-Kamysza. Poseł nie martwi się o spadające notowania sondażowe lidera PSL. – Proszę sobie przypomnieć jakie ja dostawałem wyniki w sondażach w 2015 – przypomniał w programie „Kropka nad i” TVN24.
– To jest zabetonowane ustrojem, ordynacją, mediami i pieniędzmi. Któryś z kandydatów mainstreamowych musiałby przejechać zakonnicę na pasach, żeby to się zmieniło – dodał polityk.
Lider Kukiz’15 zapowiada, że może zbojkotować II turę wyborów, jeśli nie znajdzie się w niej kandydat, który spełni jego postulaty. – W 2015 nie poszedłem do drugiej tury i podobnie teraz, jeżeli nie dostanie się do niej Władysław Kosiniak-Kamysz i żaden z kandydatów nie przyjmie postulatów, które są dla mnie kluczowymi: postulatów zmian ustrojowych to nie pójdę na wybory w drugiej turze – zapewnił.
Kukiz ubolewa nad poziomem tegorocznej kampanii. – Brutalizacja wynika z systemu partyjnego w Polsce opartego na ordynację proporcjonalną, która sprawia, że mniejszość rządzi większością i ma instrumenty do sprawowania władzy absolutnej – przekonuje.
W programie podzielił się także opinią na temat urzędującego prezydenta. – To jest długopis, chyba nikt nie ma co do tego wątpliwości, PiS-owcy chyba nie mają co do tego wątpliwości. To jest człowiek, który wykonuje polecenia prezesa – podkreślił.
Źródło: TVN24