Temat szczepionki na COVID-19 pojawił się w debacie przedwyborczej TVP. Odpowiedź, której udzielił Marek Jakubiak, wprawiła w osłupienie prof. Krzysztofa Simona, kierownika Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. – Mógłby sobie odpuścić zabieranie głosu, bo to jest smutne i żałosne – powiedział w rozmowie z portalem Onet.pl.
Jedno z pytań ubiegłotygodniowej debaty wyborczej dotyczyło koronawirusa, a konkretniej szczepionki przeciw COVID-19. Prowadzący Michał Adamczyk zapytał kandydatów, czy Polska powinna kupić ewentualną szczepionkę i czy szczepienia na COVID-19 powinny być obowiązkowe.
Marek Jakubiak był jednym z kandydatów, którzy podeszli do sprawy sceptycznie. Były poseł przyniósł ze sobą tzw. test kasetkowy (serologiczny), sugerując, że jest on skuteczny i tani. Kwestionował również zasadność obowiązku szczepień.
Wypowiedź kandydata na prezydenta wprawiła w zdumienie prof. Krzysztofa Simona. – Tych, którzy zapomnieli o pandemii, którzy dziś głośno mówią, że koronawirus nie istnieje, zapraszam do mojego szpitala, niech zobaczą, jak ludzie umierają. Nie ma ich na szczęście wielu – powiedział ekspert w rozmowie z Onet.pl.
– My, lekarze tracimy na wiarygodności, nikt nas nie chce słuchać, bo jak poseł Jakubiak, wypowiadając się publicznie, nie odróżnia testu przesiewowego od testu potwierdzającego zakażenie, to ręce opadają – dodał.
Prof. Simon uważa, że politycy nie powinni zabierać głosu w sprawach, na których się nie znają. – Niech on się lepiej wypowiada na tematy, na których się zna, bo to tak, jakbym ja dzisiaj zaczął się wymądrzać w kwestii produkcji piwa, o której nie ma zielonego pojęcia – zauważył.
Źródło: Onet.pl, TVP