Prokuratura Okręgowa w Warszawie wydała komunikat ws. wczorajszego wypadku autobusowego. Badania toksykologiczne ostatecznie potwierdziły, że kierowca prowadził autobus linii po użyciu narkotyków.
Do wypadku doszło we wtorek, około godziny 10:30, na warszawskich Bielanach. Poruszający się ul. Klaudyny autobus linii 181 zjechał z drogi i uderzył w auta zaparkowane na poboczu. W wyniku zdarzenia do szpitala trafiła jedna z pasażerek. Policjanci ustalili, że kierowca był trzeźwy, jednak wykryto u niego ślady narkotyków.
Nieoficjalne doniesienia wywołały falę spekulacji. Zainteresowanie mediów nie może dziwić, zważywszy, że pod koniec czerwca w stolicy doszło do innego wypadku autobusowego, w którym zginęła jedna z pasażerek. Badanie wykazało, że kierowca prowadził pod wpływem narkotyków. Co więcej, w obu przypadkach chodzi o pracowników firmy Arriva.
W środę ukazał się komunikat Prokuratury Okręgowej dotyczący sprawcy wtorkowego wypadku. Śledczy przypomnieli, że zatrzymany przyznał się policjantom do zażywania amfetaminy – 3 lipca 2020 roku.
„Opinia z zakresu badań toksykologicznych potwierdziła obecność substancji psychotropowej pochodnej mefedronu – wpisanej do ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, w stężeniu wskazującym, że kierowca prowadził autobus po użyciu narkotyków, czym wyczerpał również znamiona art. 87 § 1 Kodeksu wykroczeń” – czytamy w komunikacie.
Prokuratura Okręgowa informuje również o szczegółach zatrzymania młodego kierowcy. „W toku przeprowadzonych czynności zabezpieczono substancje psychotropową w postaci amfetaminy, a także akcesoria, które mogą być wykorzystywane przy zażywaniu narkotyków. Prokuratura oczekuje na pełne wyniki badań toksykologicznych zabezpieczonych dowodów” – dodają śledczy.
Źródło: warszawa.po.gov.pl