Dwóch rosyjskich pranksterów wkręciło Andrzeja Dudę. Podszywając się pod sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa rozmawiali z polskim prezydentem m.in. o Ukrainie, sytuacji związanej z koronawirusem, a także o Donaldzie Tusku. Rozmowa trafiła już do sieci.
Władimir Kuźniecow i Alieksiej Stolarow to dwóch rosyjskich pranksterów. W historii swojej działalności udało im się wkręcić już wiele znanych osób, m.in. premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona, prezydenta Francji Emmanuela Macrona, prezydenta Turcji Recepa Erdogana czy artystę Eltona Johna. Teraz przyszła kolej na Andrzeja Dudę.
Rosjanie zadzwonili do polskiego prezydenta podając się za sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa. Autentyczność rozmowy, która trafiła już do sieci, potwierdzili jako pierwsi dziennikarze RMF FM. Z kolei Pałac Prezydencki potwierdził portalowi Konkret24, że do rozmowy rzeczywiście doszło.
Podczas rozmowy pranksterzy podający się za sekretarza generalnego ONZ pogratulowali Andrzejowi Dudzie zwycięstwa w wyborach prezydenckich. Rozmowa dotyczyła między innymi relacji polsko-rosyjskich, w tym stosunku Polski do Władimira Putina. Nie zabrakło też poruszenia kwestii związanych z Ukrainą oraz z sytuacją epidemiologiczną w Polsce.
Oczywiście w rozmowie pojawiły się też personalne akcenty. Pranksterzy przywołali rzekomą rozmowę z Donaldem Tuskiem, który miał twierdzić, iż Andrzej Duda dyskryminuje osoby LGBT. Prezydent zaznaczył, że traktuje każdego z szacunkiem, natomiast sam Donald Tusk po prostu go nie lubi. Pranksterzy odwoływali się też do rzekomej rozmowy z Rafałem Trzaskowskim, który miał zadzwonić po wyborach i twierdzić, że wygrał.
Całej rozmowy można posłuchać poniżej.
Czytaj także: Skandaliczne słowa o Kindze Dudzie. „Polska wersja NaziBarbie”
Źr.: YouTube/Vovan222prank