Sprawę zatrzymania przez CBA Sławomira Nowaka komentował na antenie radiowej Jedynki minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Przyznał, że zarzuty stawiane byłemu ministrowi w rządzie PO-PSL „są bardzo poważne”. Zwrócił też uwagę, że w sprawie pojawiają się „inne wątki”.
Ziobro wyjaśnił, że wniosek o areszt Nowaka został skonstruowany na podstawie ustaleń dowodowych zebranych przede wszystkim przez organy ścigania Ukrainy. Przyznał jednak, że te działania wspierali przedstawiciele polskich organów ścigania, CBA i prokuratury. „Dlatego wniosek jest zasadny i prokuratura czeka na jego rozpoznanie przez sąd” – wskazał minister sprawiedliwości.
Prokurator generalny zwrócił uwagę, że Ukraińscy śledczy „wykonali bardzo wiele czynności dowodowych, które pozwoliły polskim prokuratorom i funkcjonariuszom CBA kontynuować działania procesowe potwierdzające zebrany na terenie Ukrainy materiał dowodowy”.
„Przed decyzją sądu mogę powiedzieć, że ta sprawa jest na etapie, który pozwala jeszcze badać inne wątki, które pojawiają się w ramach tego postępowania” – powiedział Zbigniew Ziobro.
Zatrzymanie Nowaka
Śledczy podejrzewają, że Sławomir Nowak przyjmował korzyści majątkowe i osobiste w zamian za przyznawanie prywatnym podmiotom kontraktów na budowę i remont dróg na Ukrainie. Podejrzewają go także o pranie pieniędzy pochodzących z tego przestępstwa. „W jego efekcie uzyskał ponad 1 300 000 złotych” – przekazała rzecznik Prokuratury Okręgowej Mirosława Chyr, której słowa cytuje TVP Info.
Czytaj także: Sławomir Nowak usłyszał zarzuty! „Uzyskał ponad 1 300 000 zł”
Rzeczniczka prokuratury uściśliła, że zarzuty dotyczą okresu od października 2016 roku do września 2019 roku. Wtedy Sławomir Nowak kierował ukraińskim urzędem Ukrawtodor.
Źr. dorzeczy.pl; wmeritum.pl