My markujemy walkę z epidemią. Całą odpowiedzialność przerzuciliśmy na społeczeństwo, tak jakby Ministerstwo Zdrowia nie funkcjonowało – przekonuje Andrzej Sośnierz w rozmowie z Onet.pl. Poseł klubu Prawo i Sprawiedliwość w ostrych słowach podsumował pracę rządu oraz resortu kierowanego przez Łukasza Szumowskiego.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało w piątkowym raporcie o 657 nowych przypadkach koronawirusa. To najwyższa liczba zakażeń od początku przeprowadzania testów w Polsce. Każdego dnia liczba przypadków wzrasta, a eksperci przewidują, że niekorzystny trend utrzyma się w najbliższym czasie.
Aktualną sytuację komentował w rozmowie z Onetem Andrzej Sośnierz. – My markujemy walkę z epidemią. Całą odpowiedzialność przerzuciliśmy na społeczeństwo, tak jakby Ministerstwo Zdrowia nie funkcjonowało – ocenił poseł Porozumienia.
Zdaniem Sośnierza resort zdrowia ograniczył się do wydawania dyrektyw dla społeczeństwa, zamiast podejmować kompleksowe działania dotyczące służby zdrowia. – Szpitale się otwierają i zamykają, pacjenci są zdezorientowani i przy niewydolnym Narodowym Funduszu Zdrowia, my jeszcze bardziej centralizujemy władzę. Jeśli tym się zajmuje Ministerstwo, to jest to naprawdę satyryczne zachowanie – powiedział.
Polityk przedstawił także własny pomysł na walkę z COVID-19. W jego ocenie należy oprzeć system na testowaniu. – Po pierwsze, wprowadzić właściwy i skuteczny wywiad epidemiologiczny. To ma zrobić sanepid, który jest niewydolny, dlatego trzeba go wzmocnić kadrowo. Po drugie, przygotować skuteczny system zbierania wymazów. On już jako tako funkcjonuje, ale nadal szwankuje – przyznał.
– I po trzecie, trzeba przygotować odpowiednio wydolną bazę diagnostyczną do testowania, która nadal jest niewydolna. Wyniki powinny się ukazywać tego samego dnia, a co najwyżej następnego – dodał.
Źródło: Onet.pl