Zatrzymanie „Margot” stało się jednym z dzisiejszych głównych tematów w mediach. Ostro do całej sytuacji odniósł się Zbigniew Ziobro, który stwierdził, że dziś politycy opozycji stanęli „po stronie bandytyzmu”.
Aktywista LGBT znany jako „Margot” (Michał Sz., vel Małgorzata Sz.) został decyzją sądu aresztowany na dwa miesiące. Podejrzany jest o dokonanie czynu chuligańskiego, do którego doszło 27 czerwca 2020 roku. Miał wziąć udział w zbiegowisku, brutalnym zaatakowaniu działacza Fundacji Pro Life oraz niszczeniu mienia należącego do fundacji.
Zatrzymanie „Margot” wywołało wiele kontrowersji. Głośno w sprawie wypowiada się wielu działaczy opozycyjnych, głównie polityków Lewicy. Po zatrzymaniu doszło do wielu protestów w całej Polsce.
Ostro na temat całej sytuacji wypowiedział się Zbigniew Ziobro. „Politycy opozycji stoją po stronie bandytyzmu, a obrona bandytyzmu jest rzeczą niesłychaną. Wzywam ich do tego, by przeprosili funkcjonariuszy służb, a przede wszystkim człowieka, który został zaatakowany” – powiedział. „Nie sądziłem, że dojdzie do takich czasów w Polsce, żeby politycy opozycji nie wstydzili się mówić takich słów, jakie mówią, kierować zarzutów pod adresem nie tylko policji, nie tylko prokuratury, ale nawet tych sądów, które całkiem niedawno wychwalali pod niebiosa, mówiąc o niezawisłych sądach” – dodał.
Minister sprawiedliwości zaznaczył, że funkcjonariusze robili to, czego nakazuje prawo. „Organy ścigania zrobiły to, co do nich należy, to, co polskie prawo w takim wypadku nakazuje. Podjęły postępowanie, ustaliły sprawców i doprowadziły do zatrzymań, zostały skierowane wnioski o tymczasowe aresztowanie i niezawisły sąd tymczasowe aresztowanie zastosował” – powiedział.
Czytaj także: Prokuratura wydała komunikat ws. zatrzymania Michała Sz.
Źr.: TVP Info