Łukasz Szumowski na antenie programu pierwszego Polskiego Radia ostrzegł przed konsekwencjami nie stosowania się do dotychczasowych obostrzeń. Minister zdrowia alarmuje, że notoryczne nieprzestrzeganie zaleceń może doprowadzić do wzrostu zachorowań i konieczności rozszerzenia strefy czerwonej.
Szumowski przyznał, że w ostatnim czasie w Polsce wzrosła tzw. transmisja pozioma. „To zarażanie się człowieka od człowieka zwiększyło się, jeszcze nie w sposób dramatyczny, ale jednak” – stwierdził. W jego ocenie wpływa na to „pewna beztroska – zmniejszone dystansowanie się, brak maseczek oraz wesela, imprezy rodzinne i kluby, które nie powinny działać, a działają”.
Minister przyznał, że obecnie epidemia koronawirusa ma w Polsce charakter punktowy. „Ale to, czy rozniesie się na całą Polskę, to pytanie zasadnicze” – zauważył Szumowski. „Im bardziej ludzie będą lekceważyć zasady sanitarne, tym bardziej te strefy czerwone rozleją się na mapie. Aż w końcu na cały kraj i będziemy mieli istotne obostrzenia w całej Polsce” – powiedział.
Szef resortu zdrowia powiedział, że to co wydarzy się w najbliższych dniach zleży od przestrzegania rygorów. „Jest szansa, że utrzymamy mniejsze wzrosty zachorowań” – zauważył Szumowski.
Minister przyznał również, że jak dotąd nie odnotowano związku pomiędzy wyjazdami wakacyjnymi, a wzrostem zachorowań na Covid-19. „To raczej są imprezy i duże spotkania” – powiedział Szumowski. „Ale zależy też, jak te wyjazdy będą wyglądały i czy będziemy podczas nich przestrzegać obostrzeń” – zaznaczył.
Od soboty na terenie Polski w niektórych powiatach wprowadzono strefy czerwone i żółte. Wiąże się to z dodatkowymi restrykcjami w regionach, gdzie zanotowano duży wzrost zakażeń koronawirusem.
Czytaj także: Pomylili… 230 tys. testów na koronawirusa! Szpital z Kielc wyjaśnia
Źr. polsatnews.pl