W USA i UE najczęściej wymienianymi wynalazkami polskich naukowców są m.in. odkrycia Skłodowskiej-Curie, spinacz biurowy, lampa naftowa. W Polsce zaś częściej wymieniany jest łazik marsjański, wycieraczki samochodowe czy sposób na grafen – wynika z badań Fundacji IBRiS.
Fundacja Instytut Badań Rynkowych i Społecznych we wtorek podczas konferencji prasowej przedstawiła wyniki swoich badań dotyczących wizerunku polskiej nauki w kraju i za granicą.
Ankiety zostały przeprowadzone między październikiem 2019 r. a lutym 2020 r. w Polsce, Unii Europejskiej i Stanach Zjednoczonych (w każdej z tych trzech grup ankietowano po minimalnie 1000 osób). Wyniki zawarto w bezpłatnej publikacji „Biała księga wizerunku polskiej nauki”.
Uczestnicy poproszeni byli m.in. o ocenę osiągnięć polskiej nauki. Głosów negatywnych było bardzo niewiele. Ok. 71 proc. badanych Polaków wypowiedziało się o nauce w Polsce pozytywnie, 18 proc. neutralnie, a 9 proc. negatywnie. W UE to odpowiednio ok. 46 proc., 51 proc. i 3,5 proc., a w USA ok. 44 proc., 54 proc. oraz 2 proc.
W badaniu też pytano o to, czy polska nauka posiada dobre kadry profesorskie. Ze stwierdzeniem tym zgodziło się 7 na 10 Polaków. Wśród badanych z UE i USA pozytywną opinię o polskich profesorach ma jednak już tylko 37 proc. osób.
Ankietowanych poproszono również o wymienienie najbardziej znanych osiągnięć polskich naukowców. Polacy najczęściej wymieniali kolejno: łazik marsjański, grafen, wycieraczki samochodowe, lampę naftową, sztuczne serce, spinacz biurowy, komputer, kamizelkę kuloodporną, odkrycia Marii Skłodowskiej-Curie.
W UE najczęstszymi odpowiedziami były zaś: odkrycia Skłodowskiej-Curie, spinacz biurowy, pasta do zębów, wynalazki Nikoli Tesli (który Polakiem nie był) czy lampa naftowa.
Z kolei ankietowani z USA najczęściej wymieniali: odkrycia Skłodowskiej-Curie, kamizelkę kuloodporną, spinacz biurowy, odkrycia Nikoli Tesli, komputer, walkie-talkie, czy pastę do zębów.
Jeden z autorów badania, Kamil Smogorzewski z IBRiS podczas wtorkowej konferencji prasowej podsumowującej badanie ocenił: „Na pierwszym miejscu w USA i UE są odkrycia Marii Skłodowskiej-Curie. Można w uproszczeniu powiedzieć, że zatrzymaliśmy się w promocji polskich odkryć wynalazków sto lat temu” – ocenił.
Przypomniał też, że Nikola Tesla nie jest polskim naukowcem, (to naukowiec serbskiego pochodzenia, który urodził się na terenie dzisiejszej Chorwacji) i warto dementować takie nieprawdziwe stwierdzenia. Wyraził nadzieję, że działania wizerunkowe na rzecz nauki polskiej są w stanie zaszczepić w to miejsce nazwiska rzeczywiście polskich naukowców.
Autorzy badania z IBRiS skomentowali w „Biała księdze…”, że jeśli chodzi o znajomość polskich odkryć, to sytuacja jest o tyle skomplikowana, że w przypadku niektórych wynalazków można wskazać więcej niż jednego autora. Poza tym bywało tak, że Polacy byli twórcami rozwiązań tylko na poszczególnych etapach pracy (np. Polacy byli pionierami urządzeń takich jak kinematograf czy hologram, jednak później były one rozwijane przez zespoły z innych krajów). Ponadto znani Polscy naukowcy często pracowali za granicą.
„Przykładami są Józef Hofmann – wynalazca wycieraczek samochodowych i spinacza biurowego, który mieszkał w USA, Mieczysław Bekker, który skonstruował w USA elementy łazika marsjańskiego, Hilary Koprowski, który w USA stworzył szczepionkę na polio, czy wreszcie Henryk Magnuski, który także w USA wymyślił i zbudował pierwszy model walkie-talkie. Z kolei jednym z twórców pierwszych past do zębów był pochodzący z Gliwic Oscar Troplowitz, który karierę rozwijał w Niemczech. Z tych względów, jak można wnioskować, niektóre wynalazki Polaków, którzy wyemigrowali, są lepiej znane za granicą niż nad Wisłą” – czytamy w „Białej księdze…” .
Jeśli chodzi o pojawiający się w odpowiedziach komputer, to chodzi o pierwszy na świecie modularny minikomputer 16-bitowy, K-202, wyposażony w 8 MB pamięci RAM – dzieło Jacka Karpińskiego z 1969 roku. Z kolei wśród osób uznawanych za twórców kamizelki kuloodpornej są Kazimierz Żegleń i Jan Szczepanik działający na przełomie XIX i XX wieku.
Kiedy proszono ankietowanych o swobodne odpowiedzi, rzadko pojawiały się nazwiska współczesnych wynalazców (Polacy bardzo rzadko, ale czasem wymieniali jednak np. Zbigniewa Religę, Michała Kleibera i Aleksandra Wolszczana)
Badanych pytano też o tym, czy słyszeli o poszczególnych naukowcach. W Polsce największą rozpoznawalność mieli kolejno: M. Kopernik (97 proc.), M. Skłodowska-Curie (96 proc.), I. Łukasiewicz (77 proc.), J. Heweliusz (56 proc.), I. Domeyko (47 proc.), S. Banach (43 proc.), L. Hirszfeld (28 proc.)
A już np. w USA najbardziej rozpoznawanymi polskimi naukowcami byli: M. Skłodowska-Curie (61 proc.), M. Kopernik (50 proc.), L. Hirszfeld (11 proc.), S. Banach (10 proc.), K. Funk (10 proc.).
Prezes IBRiS Marcin Duma podczas wtorkowej konferencji wymienił, że wśród najnowszych krajowych osiągnięć, które warto promować, jest choćby polski test na koronawirusa. „Czas pandemii to nie jest zły czas dla nauki. To czas, kiedy w sferze wizerunkowej możliwości pochwalenia się swoimi osiągnięciami, są ogromne. Jeśli przyjrzymy się, jak działają naukowcy w innych krajach, jak mówią o swoich osiągnięciach w zakresie walki z pandemią, jak służąc wizerunkowi swojej nauki, to być może jest to pewien cel, do którego powinniśmy dążyć” – powiedział.
Twórcy badań przygotowali darmowy, dostępny online „Podręcznik dobrych praktyk wizerunku polskiej nauki”. Szczegóły na stronie: https://ibris.pl/2020/08/wizerunek-polskiej-nauki-w-kraju-i-za-granica/ (PAP)
Źródło: Serwis Nauka w Polsce – www.naukawpolsce.pap.pl, Autorka: Ludwika Tomala