Niezależna gazeta „Nasza Niwa” poinformowała, że Białorusin został znaleziony martwy w lesie. Wiadomo było, że 28-letni mężczyzna uczestniczył w protestach przeciwko Aleksandrowi Łukaszence. Rodzina szukała go w aresztach, ale nieskutecznie.
„W lesie pod Mińskiem na Białorusi znaleziono w sobotę ciało 28-letniego Mikity Kryucoua z Żodzino, który zaginął w nocy z 11 na 12 sierpnia” – pisze „Nasza Niwa”. Białorusin był poszukiwany przez rodzinę w aresztach w Mińsku i w Żodzino. Nie znaleźli go tam jednak.
Milicja poinformowała jego rodzinę, że na ciele zmarłego nie ma poważnych obrażeń. Jednak pomimo tego, jego żona obejrzy zwłoki dopiero w poniedziałek.
O sprawie informuje także Andrzej Poczobut, dziennikarz i członek Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi. „Portal Nasza Niwa upublicznił wideo na którym 28-letni Mikita Kryucou stoi z flaga naprzeciwko szeregu OMONu. 12 sierpnia Kryucou zniknął. Wczoraj został znaleziony powieszonym w lesie. Służby: popełnił samobójstwo, a jego śmierć nie jest związana z protestami.” – czytamy.
Czytaj także: Szczerski odpowiada Łukaszence ws. rozbioru Białorusi
Źr. twitter; polsatnews.pl