Grzegorz Braun, poseł Konfederacji, wystąpił dziś podczas konferencji prasowej. Polityk zabrał głos ws. sporu, do którego doszło pomiędzy Dariuszem Piontkowskim a Lechem Wałęsa. Braun twierdzi, że może być świadkiem jeżeli doszłoby do sprawy sądowej.
W polskich mediach wybrzmiewają echa wypowiedzi Dariusza Piontkowskiego, który podczas rozmowy przeprowadzonej na antenie rozgłośni RMF FM przyznał, że jako nauczyciel w szkole mówiłby o przeszłości Lecha Wałęsy. Chodzi oczywiście o kontrowersyjne epizody, które dziś budzą ogromne dyskusje zarówno wśród historyków, jak i polityków czy dziennikarzy.
Piontkowski, dopytywany czy mówiłby uczniom o tym, że Wałęsa „był agentem, czy raczej koncentrowałby się na tym, że był jednym z twórców i twarzą wielkiego ruchu Solidarności”, odparł, ze trzeba mówić „o jednym i drugim”. Ta wypowiedź nie spodobała się z kolei prezesowi Instytutu im. Lecha Wałęsy.
„W związku z Pana wypowiedzią dotyczącą Lecha Wałęsy i publicznym wezwaniem do tego, aby uczyć w szkołach, iż był on agentem, wzywamy Pana do wycofania się z tej haniebnej wypowiedzi i przeproszenia publicznie zarówno samego Lecha Wałęsy, jak i wszystkich uczniów i rodziców za próbę zmiany historii i bezmyślne realizowanie poleceń rządzącej partii politycznej” – napisał Adam Domiński w liście otwartym.
Teraz głos w całej sprawie zabrał Grzegorz Braun. Reżyser, który w przeszłości nakręcił film dokumentalny o Wałęsie, przyznał, że gdyby pomiędzy Piontkowskim a Wałęsą doszło do procesu sądowego, może być w nim świadkiem.
Grzegorz Braun chce być świadkiem w procesie sądowym
„Osobiście zgłaszam się w charakterze świadka, gdyby miało dojść do procesu pomiędzy ministrem Piontkowskim i Lechem Wałęsą” – powiedział Grzegorz Braun podczas zorganizowanej konferencji prasowej.
To jednak nie koniec. Polityk publicznie oświadczył bowiem, że w jego ocenie Lech Wałęsa to agent SB. „Lech Wałęsa był tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie Bolek” – powiedział Grzegorz Braun.
Wypowiedź Brauna trafiła oczywiście do mediów społecznościowych. Tam ochoczo komentowali ją internauci. Wielu z nich podkreślało, że proces sądowy w tej sprawie mógłby być niezwykle ciekawy.