Krzysztof Bosak zabrał głos ws. awarii w oczyszczalni „Czajka”. Polityk był gościem programu „Graffiti” w Telewizji Polsat. Podczas rozmowy wyraził swoje wątpliwości wobec tego zdarzenia.
„Czajka” to jeden z głównych tematów ostatnich dni. W warszawskiej oczyszczalni ścieków o tej nazwie doszło bowiem do awarii. W jej wyniku do Wisły wylały się ścieki.
Sytuacja niemal od razu stała się przyczynkiem do sporu politycznego. Zjednoczona Prawica natychmiast zaczęła bowiem uderzać w Rafała Trzaskowskiego sugerując, że ten niewłaściwie zarządzą Warszawą. Warto pamiętać, że to kolejna awaria, do której doszło w oczyszczalni.
Niektórzy z komentatorów uważają, że awaria w „Czajce” mogła być wynikiem sabotażu. Głos w tej sprawie zabrał Krzysztof Bosak, który gościł na antenie Telewizji Polsat. Z wypowiedzi polityka można wywnioskować, iż ma pewne wątpliwości, czy przy awarii w oczyszczalni na pewno nikt nie „pomagał”.
„Czajka”. Bosak z ważnym apelem
„Służby i prokuratura powinny przebadać wszystkie scenariusze. Jeżeli tam jest jakiś cień śladu, że była jakaś zewnętrzna ingerencja (prowadząca do awarii – red.), to nie należy tego wyśmiewać ani lekceważyć. Pisowcy, jak mówili, że katastrofie smoleńskiej ktoś mógł dopomóc, to się obrażali, że jest to wyśmiewane przez drugą stronę sporu politycznego” – powiedział Krzysztof Bosak na antenie telewizji.
Bosak podkreśla, że tak naprawdę wiemy bardzo mało na temat tego, co stało się w oczyszczalni ścieków „Czajka”. Jego zdaniem należałoby to wyjaśnić. „My mało wiemy o tym, co tam się stało. To druga awaria, chciałbym zobaczyć jej zdjęcia, usłyszeć opinie inżynierów. Komentowanie tego, dopóki nie mamy pełnej wiedzy, co tam się dzieje i kto za to odpowiada, to takie polityczne bicie piany” – stwierdził.