Izrael to pierwszy kraj, który wprowadza ponowny lockdown. Rząd podjął taką decyzję w związku z rosnącą gwałtownie liczbą nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Ogólnokrajowe obostrzenia mają obowiązywać co najmniej 3 tygodnie.
W związku z rosnącą liczbą nowych przypadków zakażenia koronawirusem rząd Izraela zdecydował się na wprowadzenie drugiego lockdownu. Na co najmniej trzy tygodnie mają zostać zamknięte między innymi szkoły, hotele, restauracje i centra handlowe. Sektor publiczny ma pozostać otwarty, ale z mniejszą liczbą pracowników, z kolei biura i firmy prywatne nie będą mogły przyjmować klientów.
Co istotne, otwarte mają pozostać supermarkety i apteki. Jednak Izraelczycy będą musieli pozostać w promieniu 500 metrów od swoich domów, przemieszczać będą mogli się jedynie do pracy.
Nowe przepisy mają obowiązywać od najbliższego piątku, co najmniej przez trzy tygodnie. Oznacza to, że lockdown zostanie wprowadzony w przeddzień święta Rosz Haszana (Nowego Roku). „To nie będą takie święta, do jakich jesteśmy przyzwyczajeni. I na pewno nie będziemy mogli świętować z naszymi dalszymi rodzinami” – powiedział premier Izraela Binjamin Netanjahu.
Rząd Izraela szacuje, że nowy lockdown będzie kosztował gospodarkę 6,5 miliarda szekli, czyli ponad 7 miliardów złotych.
Źr.: Onet