Zaskakujące zachowanie szefa resortu rolnictwa. Kiedy dziennikarz TVN24 zapytał ministra Jana Krzysztofa Ardanowskiego o „piątkę dla zwierząt” usłyszał kuriozalną odpowiedź.
Problemy rolników spowodowane kryzysem gospodarczym, nadchodząca rekonstrukcja rządu i w końcu ogłoszenie przez Jarosława Kaczyńskiego „piątki dla zwierząt” – ostatnie tygodnie, to z pewnością trudny czas dla ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego.
Możliwe, że to stres stoi za osobliwą reakcją na pytanie dziennikarza TVN24 w Bralinie (woj. wielkopolskie). Reporter był ciekawy stanowiska ministra rolnictwa ws. projektu regulującego prawa zwierząt. – Jest pan nudny i marudny. I wstyd w ogóle w takiej stacji pracować – odparł Ardanowski. I na tym rozmowa się zakończyła.
Minister podzielił się opinią na temat projektu nieco wcześniej, w rozmowie na antenie Polskiego Radia. – Jeżeli postawimy to wszystko na głowie i stwierdzimy, że zwierzęta są ważniejsze od ludzi, to jest początek końca cywilizacji chrześcijańskie – podkreślił.
Ardanowski nie odniósł się wprost do „piątki dla zwierząt”, podczas wystąpienia na obchodach święta „Wdzięczni polskiej wsi”. Minister zwracał uwagę na inne problemy, jak choćby kryzys gospodarczy. W tym kontekście zapewnił, że obóz rządzący nie pozostawi rolników samych sobie.
– Myślę, że przy wielkim zaangażowaniu rolników, przy ich pracowitości (…) przy władzy, która może najbardziej w historii Polski sprawy wsi i rolnictwa stawia na sztandarach, zapisuje jako jedne z najważniejszych możemy o przyszłość być spokojni – stwierdził.
Źródło: Polskie Radio, TVN24