Aleksandr Łukaszenka ogłosił, że Białoruś zamknie granice z Polską, Litwą oraz Ukrainą. – Nie chcę, aby Białoruś, Polska i Litwa zamieniły się w teatr działań wojennych, w którym nie zostaną rozwiązane nasze sprawy – powiedział cytowany przez agencję Belta.
Protesty na Białorusi trwają od 9 sierpnia. Przeciwnicy Aleksandra Łukaszenki oskarżają rządzących o masowe fałszerstwa wyborcze i domagają się przeprowadzenia sprawiedliwego głosowania. Władze uznają manifestacje za nielegalne zgromadzenia, a służby regularnie stosują przemoc w stosunku do uczestników.
Sytuacja na terenie kraju jest w dalszym ciągu napięta, a Łukaszenka oskarża rządy Polski i Litwy o podsycanie napięć. – Jesteśmy zmuszeni zabrać wojska z ulicy, pół armii postawić pod broń i zamknąć granicę państwową na zachodzie. Przede wszystkim – z Litwą i Polską – ogłosił.
Polityk zapowiedział również, że wzmocniona zostanie także południowa granica kraju (z Ukrainą). – Nie chcę, aby mój kraj był w stanie wojny. Co więcej, nie chcę, aby Białoruś, Polska i Litwa zamieniły się w teatr działań wojennych, w którym nie zostaną rozwiązane nasze sprawy – stwierdził Łukaszenka.
#Białoruś. "Zamykamy granice z Litwą i Polską, wzmacniamy granicę z Ukrainą" – mówi Alaksandr Łukaszenka. pic.twitter.com/viH81EMkIG
— Radio ZET NEWS (@RadioZET_NEWS) September 17, 2020
Nie sprecyzował jednak, co oznacza jego decyzja w praktyce. Niewykluczone, że Białoruś wprowadzi zakaz przekraczania polsko-białoruskiej i litewsko-białoruskiej granicy.
– Chcę zaapelować do narodów Litwy, Polski i Ukrainy: powstrzymajcie swoich szalonych polityków, nie pozwólcie, by wybuchła wojna – stwierdził Łukaszenka.
Źródło: Reuters, Belta, Twitter