Wygląda na to, że to największy kryzys w Zjednoczonej Prawicy od początku wspólnych rządów. Rzecznik rządu Piotr Muller na antenie Polsat News odniósł się do wczorajszych wydarzeń w Sejmie. Nie ukrywał, że obecnie możliwy jest każdy wariant.
W czwartek w Sejmie przegłosowana została nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt. Projektu nie poparli koalicjanci Prawa i Sprawiedliwości – Zbigniew Ziobro zagłosował przeciw a Jarosław Gowin, podobnie jak większość posłów Porozumienia, wstrzymał się od głosu. Jeszcze wcześniej Ryszard Terlecki poinformował o zawieszeniu negocjacji ze względu na postawę koalicjantów PiS.
Piotr Muller na antenie Polsat News winą za całą sytuację obarczył koalicjantów PiS. „Obserwatorzy życia politycznego wczorajszy dzień ocenią, jako pewnego rodzaju zmianę, która raczej nie jest dobra, jeśli chodzi o stabilność Zjednoczonej Prawicy. Mówię to z przykrością, bo dla PiS był to projekt kluczowy, a nasi koalicjanci zachowali się w sposób nieprzystający do zasad, które panowały dotychczas w Zjednoczonej Prawicy” – powiedział.
Rzecznik rządu nie ukrywał, że możliwe są warianty zakładające zarówno rząd mniejszościowy, jak i przedterminowe wybory. „W historii takie sytuacje miały już miejsce, był rząd Jerzego Buzka i Marka Belki. Można w tym czasie rządzić i przegłosowywać poszczególne ustawy” – mówił.
Źr.: Polsat News