Amerykańskie służby przechwyciły przesyłkę skierowaną do prezydenta Donalda Trumpa. Jak się okazało, znajdowała się w niej rycyna – silna trucizna będąca białkiem o właściwościach toksycznych.
To nie pierwszy raz, gdy do Białego Domu wysyłane są listy z rycyną. Poprzedni taki przypadek miał miejsce w 2013 roku, gdy prezydentem był Barack Obama. Teraz służby przechwyciły przesyłkę zaadresowaną do Donalda Trumpa.
Jeden z funkcjonariuszy przekazał w rozmowie z CNN, że przesyłka była sprawdzana dwukrotnie, by potwierdzić, że w środku znajduje się trująca substancja. Co istotne, cała poczta kierowana do Białego Domu jest sortowana i sprawdzana poza siedzibą amerykańskiego prezydenta.
Według jednej z hipotez, przesyłka została wysłana z Kanady. „Jesteśmy świadomi doniesień o przesyłkach zawierających rycynę skierowanych do witryn rządu federalnego Stanów Zjednoczonych. Kanadyjskie organy ścigania ściśle współpracują ze swoimi amerykańskimi odpowiednikami. Ponieważ jest to aktywne dochodzenie, nie możemy zdradzać jego szczegółów” – powiedziała rzeczniczka kanadyjskiego ministra do spraw bezpieczeństwa publicznego, Mary-Liz Power.
Biuro terenowe FBI w Waszyngtonie zapewniło z kolei, że nie ma w tej chwili żadnego zagrożenia dla bezpieczeństwa publicznego. „FBI, Secret Service i partnerzy US Postal Inspection Service prowadzą dochodzenie w sprawie podejrzanego listu otrzymanego w placówce pocztowej rządu USA. W tej chwili nie ma żadnego znanego zagrożenia dla bezpieczeństwa publicznego” – informuje.
Czytaj także: Lawinowy wzrost zakażeń koronawirusem. Rzecznik Ministerstwa Zdrowia wskazał powód
Źr.: CNN