Beata Mazurek zabrała głos ws. narady PiS, do której doszło w poniedziałek. Rozmowy dotyczyły oczywiście kontynuowania koalicji z Solidarną Polską. To, co napisała była marszałek Sejmu wskazuje, że być może Zjednoczona Prawica w formie, którą mamy obecnie, przejdzie do historii.
Zakończyła się narada z udziałem czołowych polityków PiS. Przedstawiciele partii rządzącej debatowali nad przyszłością koalicji po tym, gdy przedstawiciele Solidarnej Polski nie poparli projektu ustawy zakazującego hodowli zwierząt futerkowych.
Po rozmowach na Twitterze pojawił się oficjalny komunikat. Zamieściła go rzeczniczka PiS, Anita Czerwińska. „Zakończyła się narada kierownictwa @pisorgpl Podjęto decyzje o zdecydowanych rozstrzygnięciach. O szczegółach poinformujemy w stosownym czasie” – napisała.
Co to oznacza? Na ten moment nie wiadomo. Jakby tego było mało oliwy do ognia postanowiła dolać Beata Mazurek. Eurodeputowana PiS również zamieściła wpis na Twitterze. Z jego treści wynika, że być może mamy własnie do czynienia z rozpadem koalicji rządzącej.
Beata Mazurek zamieściła ostry wpis. To koniec koalicji?
Beata Mazurek udostępniła na swoim profilu przytoczony wyżej wpis Anity Czerwińskiej. Opatrzyła go jednak autorskim, bardzo wymownym komentarzem. „Wielu z nas uważa, że ciągłe ustępstwa wobec koalicjantów ich wzmacniają, a nas osłabiają” – napisała była marszałek Sejmu. „Lider Zjednoczonej Prawicy jest jeden” – dodała nie bawiąc się w dyplomację.
„Czas na zdecydowane rozstrzygnięcia wobec wszystkich którzy grać zespołowo nie potrafią” – podkreśliła. Dała tym samym do zrozumienia, że minął czas wyważonych i delikatnych rozmów z koalicjantami.
„Bez tych właśnie koalicjantów nie mielibyście większości. Pycha kroczy przed upadkiem. Pójdziecie na rząd mniejszościowy i przyśpieszone wybory, to wyborcy za brak reform i spokoju was zweryfikują” – skomentował jeden z internautów. „Jakie to ma znacznie, kto ma ile ministerstw itd. Nas obchodzi, żeby kontynuować kadencję i dalej zmieniać Polskę. Tak jak było do tej pory. Wybory będą wielkim błędem” – pisze z kolei Pan Paweł.