Wczoraj informowaliśmy o sprawie dwójki dzieci z Tczewa, która spaliły samochody na parkingu. Później lokalna policja opublikowała nagranie zarejestrowane kamerą monitoringu. Widać na nim przebieg zdarzenia.
We wtorek o godzinie 16.20 oficer dyżurny z Komendy Powiatowej Policji w Tczewie otrzymał zgłoszenie o pożarze dwóch samochodów. Doszło do niego na parkingu przy ulicy Ogrodowej. Niezwłocznie wysłani na miejsce funkcjonariusze, w rozmowie z prowadzącymi akcję gaśniczą strażakami ustalili, że przyczyną pożaru było podpalenie.
Czytaj także: Napadł na bank w 100 sekund. Złapali go po roku na Litwie
Policjanci zdołali ustalić tożsamość podpalaczy. Okazało się, że to dwójka dzieci spaliła samochody. Chłopcy w wieku 4 i 9 lat wpadli z powodu nagrania kamerą monitoringu. Mundurowi rozpoznali o kogo chodzi, dzięki charakterystycznym elementom ubioru.
Dzieci spaliły samochody. Jest nagranie
Później funkcjonariusze z Tczewa opublikowali nagranie z monitoringu, na którym widać, jak rozprzestrzeniał się ogień. Co prawda na materiale nie widać samego momentu podpalenia, to jednak widzimy auto, z którego wydobywa się dym. Błyskawicznie staje się on coraz gęstszy, a po chwili pojawiają się płomienie, które obejmują samochód. Ogień wkrótce przenosi się na samochód zaparkowany obok. Na końcu widzimy interweniujących strażaków.
Dzieci przyznały się później, że spaliły samochody. Chłopcy wyjaśnili, że po wejściu do audi a4 zapalniczką podpaliły maseczkę ochronną. Pozostawili ją w audi, a sami wyszli z auta. W wyniku powstałego pożaru samochodu płomienie również zajęły obok zaparkowane mitsubishi. Po wstępnych ustaleniach chłopcy wrócili pod opiekę rodziców, a materiały w tej sprawie wkrótce trafią do sądu rodzinnego, który zadecyduje o losie chłopców.
Źr. wmeritum.pl; rmf24.pl; YouTube