Eurodeputowana Sylwia Spurek ogłosiła, że nie zamierza mieć dzieci. To odpowiedź na głośne wystąpienie przyszłego ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka, który ubolewał nad trybem życia współczesnych kobiet.
Nominacja prof. Przemysława Czarnka wzbudziła wielkie zastrzeżenia ze strony środowisk lewicowych w Polsce. Posłowi zarzuca się kontrowersyjne wypowiedzi na temat LGBT oraz skrajnie konserwatywne poglądy.
W ostatnich dniach w sieci pojawiło się nagranie z dawnego wykładu Czarnka na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. – Kariera w pierwszej kolejności, a później może dziecko. Prowadzi to do konsekwencji tragicznych – mówił.
-Pierwsze dziecko rodzi się nie w wieku 20-25 lat, tylko w wieku 30 lat. Jak się pierwsze dziecko rodzi w wieku 30 lat, to ile tych dzieci można urodzić? To są konsekwencje tłumaczenia kobiecie, że nie musi robić tego, do czego została przez pana Boga powołana – dodał.
Internauci przypominają również inne wypowiedzi przyszłego szefa resortu edukacji, w których podkreśla, jak istotna w życiu młodych ludzi powinna być prokreacja. – Zwierzęta to wiedzą, dziki to wiedzą w tych zaroślach, a my nie wiemy. My zatraciliśmy instynkt samozachowawczy jako gatunek, już nie mówię, jako chrześcijanie – stwierdził.
Z poglądami polityka PiS polemizowało wielu internautów, wśród nich eurodeputowana Sylwia Spurek. „Panie Ministrze Czarnek, nie mieliśmy dzieci, nie mamy i nie zamierzamy mieć!” – ogłosiła. „Mamy po 44 lata, jesteśmy szczęśliwi, walczymy o prawa innych! Nie czujemy się gorsi!” – dodała.
Eurodeputowana dołączyła do swojego wpisu zdjęcie z partnerem Marcinem Anaszewiczem.
Źródło: Twitter