W ostatnich dniach gwałtownie rośnie liczba zakażonych koronawirusem, więc rząd rozważa kolejne obostrzenia. W sieci pojawiła się informacja, że władze zamkną szkoły 20 października. Wielu uwierzyło w tę plotkę, bo odbiła się naprawdę szerokim echem. W końcu głos zabrali przedstawiciele Ministerstwa Edukacji Narodowej.
Urzędnicy z ministerstwa zdementowali tę plotkę za pośrednictwem oficjalnego profilu MEN w mediach społecznościowych. „Dementujemy! Nie ma decyzji, aby od 20 października zawiesić wszystkie zajęcia stacjonarne w szkołach” – czytamy na Twitterze.
Szkoły będą działać normalnie
Portal Wirtualna Polska informuje natomiast, że w środę fałszywą plotkę podawali sobie nie tylko uczniowie, ale także nauczyciele. Wszystko dlatego, że informacja o rzekomym zamknięciu szkół 20 października pojawiła się na profilu do złudzenia przypominającym prawdziwy profil MEN. Tymczasem był to profil fałszywy, założony przez kogoś, kto podszywał się pod pracowników resortu.
Czytaj także: Wszystkich Świętych. Andrusiewicz mówi o maseczkach na cmentarzach
„Tylko w około 1 proc. prowadzone jest nauczanie zdalne lub mieszane” – wyjaśniają pracownicy ministerstwa. Do publikacji dołączyli grafikę z przekreślonym obrazkiem imitującym wpis resortu na Twitterze o tym, że wkróce zamkną szkoły. Zaznaczono, że to fakenews.
Wzrost zakażeń
W środę Ministerstwo Zdrowia poinformowało o kolejnym rekordzie nowych przypadków zakażeń. W ciągu jednej doby potwierdzono 3003 nowe przypadki zakażenia koronawirusem w Polsce. Ponad 500 przypadków odnotowano w województwie mazowieckim. Resort poinformował również o śmierci 75 zakażonych osób.
Łącznie w naszym kraju wykryto 107 319 przypadków zakażenia koronawirusem. 2 792 osoby nie żyją a 75 346 uznano za wyzdrowiałe.
Źr. twitter/Ministerstwo Edukacji Narodowej