Niemal codziennie do szpitali trafia osiem autobusów pacjentów. I za chwilę nie będzie gdzie ich leczyć – powiedział dr Paweł Grzesiowski na antenie RMF FM. Immunolog przekonuje, że w Polsce nie istnieje realny system walki z epidemią koronawirusa. Odniósł się również do uroczystości Wszystkich Świętych.
Ostatnie dni upłynęły pod znakiem rekordowych przyrostów wykrywanych zakażeń w Polsce. Rząd rozszerzył strefę żółtą na teren całego kraju, powrócił do godzin dla seniorów i zastanawia się nad kolejnymi ograniczeniami.
Poczynania władz surowo recenzuje immunolog dr Paweł Grzesiowski. – Nie mamy w tej chwili żadnego rozwiązania systemowego, jak poradzić sobie z kolejnym tysiącami pacjentów wymagających hospitalizacji – powiedział w rozmowie z Robertem Mazurkiem na antenie RMF FM.
Dr Grzesiowski podtrzymał swoje słowa dotyczące Wszystkich Świętych. W opinii eksperta masowe spotkania rodzinne mogą spowodować lawinowy wzrost zakażeń. – Ten weekend (31 października – 1 listopada – red.) to jest kolejny krok w kierunku rozsiewu koronawirusa – ocenił.
? Dzienny raport o #koronawirus
— Koronawirus na wykresie (@koronawirus_xy) October 14, 2020
? Liczba zakażeń: 141 804 (+6 526)
⚪️ Liczba aktywnych: 54 740 (+4 567)
? Wyleczeni: 83 847 (+1 843)
? Liczba zgonów: 3 217 (+116)
? Liczba testów: 3 770 811 (+43 852)
? Liczba przebadanych osób: 3 620 572 (+42 705) pic.twitter.com/LLMJXIjYmS
Ekspert zwraca uwagę, że zakażenie koronawirusem przeszło w Polsce znacznie więcej osób, niż wynika z oficjalnych danych Ministerstwa Zdrowia. – W Polsce od początku mamy niedoszacowanie. Jeżeli patrzymy na liczbę zgonów, to wiemy, że w Polsce zachorowało 5-6 proc. ludzi, a nie 100 tysięcy – powiedział.
– Czyli mamy dwa miliony chorych naprawdę, a nie 130 tysięcy i to wynika z prostych obliczeń, które każdy, nawet dziecko w 3 klasie szkoły podstawowej, jest w stanie zrobić – dodał.
Źródło: RMF FM